Rollercoaster w Kaliszu. 3:0, 10 goli, rzuty karne i sensacja. Widzew wyrzucony z Pucharu Polski przez II-ligowca (WIDEO)

Wicelider eWinnerII ligi KKS Kalisz w meczu 1/32 Fortuna Pucharu Polski walczył z Widzewem Łódź. Prowadził z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy już 3:0, był blisko awansu po 90 minutach, lecz stracił bramkę z karnego w doliczonym czasie gry. W dogrywce thriller trwał w najlepsze, a o awansie zadecydowały rzuty karne. 

Pierwsze minuty pucharowej gry w Kaliszu należały do łodzian, którzy od początku próbowali nękać bramkę Macieja Krakowiaka – byłego golkipera Widzewa. W 3 minucie bramkarz KKS-u udaną interwencją poza polem karnym powstrzymał szarżującego Sancheza.

Wydawało się, że łodzianie zdominują drugoligowych rywali, a tymczasem to piłkarze KKS-u dali czerwono-biało-czerwonym bardzo bolesną lekcję skutecznej gry. Zaczęło się w 12 minucie od fatalnych błędów Widzewiaków w obronie, co wykorzystał pozostawiony w polu karnym bez opieki Nestor Grodillo, który pokonał Ravasa.

Objęcie prowadzenia ośmieliło gospodarzy, którzy ruszyli do kolejnych ataków na bramkę Widzewa. W 20. minucie po rajdzie Piotra Giela wywalczyli rożnego. Z niego ładnie dośrodkował Nikodem Zawistowski, a w środku pola karnego szybszy od łodzian był Filip Kendzia, który mocnym strzałem głową nie dał szans bramkarzowi Widzewa.

Była 21. minuta i 2:0 dla wicelidera II ligi. Zawodnicy RTS-u jeszcze nie otrząsnęli się ze straty drugiej bramki, a już golkiper Widzewa po raz trzeci wyciągał piłkę z siatki! Ponownie Gordillo miał dużo miejsca i czasu w szesnastce by przyjąć piłkę, obrócić się i strzałem po ziemi przy słupku pokonać Ravasa.

Gospodarze w 38. i 40. minucie mieli kolejne okazje, by podwyższyć wynik na 4:0. Tak się nie stało, a chwilę później to łodzianie zdobyli bramkę. Karol Danielak dośrodkował niemal z linii końcowej, a Sanchez wyskoczył najwyżej do piłki i głową wpakował ją do bramki Krakowiaka.

Aktywność łodzian przyniosła efekt w 54. minucie. Z boku pola karnego piłkę zagrywał Sypek, a jeden z obrońców źle ją przyjął. Futbolówka trafiła pod nogi Sancheza, który płaskim strzałem przy słupku pokonał Krakowiaka.

Na murawie w 75. minucie pojawił się Łukasz Zjawiński, a Widzew od tego momentu zaczął grać ustawieniem z dwójką środkowych napastników.

W 86. minucie meczu doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym gospodarzy. Po kolejnym zagraniu pod bramkę KKS-u, wychodzący do piłki Sanchez zderzył się z wychodzącym Krakowiakiem. Obaj piłkarze padli na murawę, a Widzewiacy domagali się rzutu karnego. Jednak po analizie VAR sędzia nie podyktował jedenastki dla gości, by chwilę później samemu jeszcze raz przyjrzeć się tej sytuacji i… zmienić decyzję!

Łukasz Szczech wskazał na 11. metr, ale wtedy zaczął protestować bramkarz kaliszan i wykonanie karnego przeciągnęło się. Ostatecznie tą grę nerwów wygrał Marek Hanousek i już w doliczonym czasie pokonał golkipera KKS-u! Kilka minut później sędzia odgwizdał koniec regulaminowego czasu i zarządził dogrywkę.

Gdy wydawało się, że pierwsza część dogrywki zakończy się bez zmiany wyniku, błąd przy przyjęciu piłki popełnił Letniowski. Pomocnik RTS-u próbował jeszcze wślizgiem ratować sytuację i sfaulował rywala w polu karnym. Sędzia wskazał na wapno, a Mateusz Gawlik celnym strzałem pokonał Ravasa. 4:3 dla gospodarzy.

Widzewiacy szybko zareagowali. W trzeciej minucie drugiej części dogrywki po wstrzeleniu piłki przez Szotę tuż pod bramkę kaliszan, ta najpierw została szczęśliwie wybita z linii przez Boreckiego, ale na miejscu był Hanousek i głową wpakował piłkę do siatki. 4:4!

Po tej niesamowitej strzelaninie i dziesięciu golach sędzia zakończył grę i zarządził konkurs jedenastek. Ten zaczął się dobrze dla łodzian (trafienie Hanouska i pudło Boreckiego), ale potem było już tylko gorzej. Wprawdzie Letniowski nie zmarnował karnego, jednak następni w kolejce – Zjawiński i Żyro – trafiali w poprzeczkę, a rywale już nie pudłowali i wygrali 4:3 w karnych.

W ten sposób, po ponad 120 minutach gry pełnej emocji, goli, radości i smutków piłkarzy i kibiców obu drużyn, a następnie serii jedenastek, KKS Kalisz sprawił niespodziankę i wyeliminował Widzew Łódź z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski.

Mecz 1/32 Fortuna Pucharu Polski
KKS 1925 Kalisz – Widzew Łódź 5:5 po dogrywce, karne: 4:3
Bramki:
 Néstor Gordillo 12, 22, Filip Kendzia 21, Mateusz Gawlik 105 k., 118 k. – Jordi Sánchez 41, 55, Marek Hanousek 90 k., 108, Łukasz Zjawiński 120
karne: 0:1 Marek Hanousek, 0:1 Michał Borecki – nad bramką, 0:2 Juliusz Letniowski, 1:2 Kasjan Lipkowski, 1:2 Łukasz Zjawiński – strzelił w poprzeczkę, 2:2 Daniel Kamiński, 1:2 Mateusz Żyro – strzelił w poprzeczkę, 3:2 Adrian Łuszkiewicz, 3:3 Martin Kreuzriegler, 4:3 Mateusz Gawlik.

KKS 1925 Kalisz: 1. Maciej Krakowiak – 37. Nikodem Zawistowski (106. 17. Jakub Głaz), 26. Filip Kendzia, 3. Mateusz Gawlik, 42. Wiktor Smoliński (44. 6. Kasjan Lipkowski), 71. Kamil Koczy (72. 77. Daniel Kamiński) – 11. Michał Borecki, 24. Mateusz Wysokiński, 23. Adrian Łuszkiewicz, 10. Néstor Gordillo (83. 19. Piotr Zmorzyński) – 9. Piotr Giel (72. 38. Jakub Wilczyński)
Widzew: 26. Henrich Ravas – 8. Karol Danielak (64. 7. Mato Miloš), 5. Serafin Szota, 3. Bożidar Czorbadżijski (46. 33. Martin Kreuzriegler), 4. Mateusz Żyro, 92. Fábio Nunes – 21. Jakub Sypek (76. 29. Łukasz Zjawiński), 20. Patryk Lipski (46. 10. Juliusz Letniowski), 25. Marek Hanousek, 77. Kristoffer Hansen (64. 22. Dominik Kun) – 9. Jordi Sánchez
Żółte kartki: Wilczyński, Głaz – Czorbadżijski, Sánchez, Kun, Miloš, Fábio Nunes
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa)
Widzów: 6232

Źródło: Widzew Łódź

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.