Na konferencji prasowej po przegranej Apklan Resovii z GKS-em Katowice 0:1, trener rzeszowskiego zespołu Tomasz Grzegorczyk znalazł się w ogniu pytań dotyczących podania się do dymisji czy dalszego pomysłu na grę drużyny.
Apklan Resovia po siedmiu kolejkach rozgrywek Fortuna 1 Ligi okupuje ostatnie miejsce w tabeli. Podopieczni Tomasza Grzegorczyka nie wygrali jeszcze meczu, ponieśli cztery porażki i trzykrotnie zremisowali. Coraz częściej słychać głosy domagające się dymisji szkoleniowca. Ten temat zdominował konferencję prasową po przegranym spotkaniu z GKS-em Katowice. Poniżej zapis rozmowy Tomasza Grzegorczyka z dziennikarzami.
– Zaczęliśmy nieźle mecz, bo pierwsze pięć minut wyglądało dobrze. Mieliśmy swoją szansę, bo Kamil Antonik mógł zdobyć bramkę. Nie możemy robić takich błędów ja ten przy stracie bramki. Dajemy prezenty w obronie, gdzie Gieksa wyszła na prowadzenie 1:0. Mieliśmy również sytuację Marka Mroza, ale to było mało. Powtórzyła się sytuacji do meczu z Arką Gdynia, przeciwnik cofnął się i starał się nas kontrować. My nie potrafiliśmy sobie w ataku pozycyjnym ułożyć gry. W drugiej połowie czerwona kartka pomogła gościom. GKS Katowice odniósł zasłużone zwycięstwo, a my musimy się otrząsnąć – powiedział Tomasz Grzegorczyk.
– Czy ma Pan jeszcze jakiś pomysł na tę drużynę, bo to już trzynasty mecz bez zwycięstwa Resovii pod Pana wodzą?
– A ile zagraliśmy meczów w lidze?
– To była siódma kolejka.
– To dlaczego Pan mówi o trzynastu meczach.
– Nie wygraliście również żadnego sparingu, a było ich sześć.
– Co mi Pan jeszcze wypomni?
– Macie trzy punkty po siedmiu meczach. Czy Pan się dziś poda do dymisji?
– Dlaczego mam się podawać do dymisji? Ja sam siebie nie zatrudniałem i sam siebie nie zwolnię.
– Drużyna wygląda fatalnie, nie widać żadnego pomysłu. Ponadto taktyka nie jest dostosowana do zawodników, których Pan ma.
– Pan jest trenerem?
– Mam wyszkolenie trenerskie.
– Od wydawania decyzji odnośnie dymisji trenera jest zarząd klubu – dodał rzecznik prasowy, Paweł Bukała.
– Oczywiście, ale trener może się oddać do dymisji samodzielnie.
– Powtórzę to co powiedziałem wcześniej. Nie ja sam się zatrudniałem i ja sam siebie nie będę zwalniał.
– Drużyna wygląda tragicznie i nie ma Pan na nią pomysłu.
– Okey, ale to jest Pana opinia. Ja się z nią nie zgodzę.
– Proszę powiedzieć jaki ma Pan dalszy plan na tę drużynę, bo nie widać tutaj nic.
– Ja uważam, że staramy się skonstruować to co możemy na daną chwilę. Nikt nie wie jak wygląda sytuacja. Błąd Rubena Hoogenoutha też być może wynika z tego, że on nie trenuje. Może to nie trafiać do kibiców, ale sytuacja kadrowa mało komfortowa u nas to jest za mało powiedziane. Nikt nie wie, jak my pracujemy w tygodniu. Nikt nie wie ilu mam zawodników do dyspozycji. Bartosz Kwiecień oraz Rubena Hoogenouth grają z kontuzjami.
– Proszę jeszcze ocenić zachowanie Bartosza Kwietnia, który dostał czwartą żółtą kartkę w bezsensownej sytuacji. Widząc, że wcześniej z boiska wyleciał Dawid Kubowicz, który również nie zagra za tydzień.
– Czy ja wybiegnę za zawodnika na boisko i strzelę do pustej bramki? Czy ja podejmę za jednego czy drugiego zawodnika decyzję? Dlaczego pyta się Pan mnie o takie rzeczy?
– Pan jest trenerem i Pan bierze odpowiedzialność za tę drużynę…
– To co mam zrobić wbiec za niego na boisko?
– Może Pan go posadzić na ławce…
– Nie zrozumiał Pan, że jak go posadzę na ławce to nie mam innych zawodników. Widział Pan kogo Gieksa wpuściła z ławki dla rezerwowych? Na boisko weszli Adrian Błąd oraz Rafał Figiel. Widział Pan to?
– Nie zgadzam się, że Resovia jest drużyną na to miejsce w tabeli, które aktualnie macie, czyli ostatnie. To nie jest drużyna na trzy punkty w siedmiu meczach…
– My musimy się z tej sytuacji wygrzebać. Potrzebujemy wzmocnień bez dwóch zdań. To jest praca nie tylko moja, ale również zarządu.
– Przed sezonem zapowiadał Pan, że Waszą wizytówką będzie pressing i wysoka – odważna gra. Dzisiaj być może raz spróbowaliście skoku pressingowego. Z czego to wynika?
– Wynika to z kontuzji oraz ze sposobu grania na tę chwilę. My musimy grać prostą piłkę, jeśli chcemy zdobywać punkty. Jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy punkt musimy wyszarpać i wywalczyć. Na tę chwilę nie jesteśmy w stanie grać w taki sposób w jaki sobie to założyliśmy przed sezonem. Wynika to z personaliów.
- Jacek Magiera przed meczem z ŁKS-em. „To jest już finisz i wszystko zależy od nas”przez Grzegorz Sawicki
- Jesus Imaz przed meczem ze Stalą Mielec. „Matematyka jest prosta, trzy wygrane dadzą nam tytuł”przez Grzegorz Sawicki
- Adrian Siemieniec przed meczem ze Stalą Mielec. „Wykluczyłbym podejście, że spotkamy się z drużyną, która o nic nie gra”przez Grzegorz Sawicki
- Fusbalowo Majōwka na Bukowyj. Wyjątkowa zapowiedź weekendowych meczów GKS-u Katowiceprzez Grzegorz Sawicki
- Cudowne zachowanie fana Pogoni Szczecin. Zdjęcie chwyta za serceprzez Grzegorz Sawicki