Warmiak Łukta. „Poczuliśmy moc, a z każdym następnym meczem byliśmy coraz bardziej pewni swojej wartości”

Warmiak Łukta z kompletem zwycięstw zajmuje pierwsze miejsce w drugiej grupie warmińsko-mazurskiej B-klasy. Przewaga nad resztą stawki pozwala realnie myśleć o awansie na wyższy szczebel rozgrywek.

Warmiak Łukta zanotował komplet wygranych i znalazł się na liście 26 B-klasowych zespołów w Polsce mogących pochwalić się podobnym wyczynem. Podopieczni grającego szkoleniowca Marka Leonowicza zgromadzili na swoim koncie 30 punktów i z przewagą siedmiu „oczek” nad Kormoranem Bynowo, prowadzą w ligowej tabeli.

Wyniki Warmiaka Łukta. Runda jesienna 2020/2021

2:1 Sparta Kwietniewo (w)

6:1 Granica Zagaje (d)

9:2 Młody Piłkarz Jonkowo (w)

2:0 Grom Zwierzno (d)

5:1 Dąb Kadyny (w)

5:2 Czarni Małdyty (w)

5:4 Mewa Smykowo (d)

3:2 Kormoran Bynowo (w)

6:1 Pogrom Aniołowo (d)

5:1 Warmia Elbląg (w)

Marek Leonowicz, grający trener Warmiak Łukta, zarazem jego wiceprezes podkreśla, że zespół nabierał pewności siebie z każdym spotkaniem. Szkoleniowiec jest pewny siły swojej drużyny, ale tonuje również entuzjastyczne nastroje.

Runda jesienna w naszym wykonaniu wyglądała bardzo solidnie. Wygraliśmy praktycznie wszystko co się dało. Przed pierwszym meczem była lekka obawa czy zaskoczymy od razu i wszystko pójdzie jak po sznurku. Udało się, poczuliśmy moc, a z każdym następnym meczem byliśmy coraz pewniejsi swojej wartości. Było to widać na boiskach rywali zaliczanych do tych, którzy mają rozdawać karty w tej lidze – powiedział Marek Leonowicz.

Mimo że to tylko B-klasa to każdego przeciwnika zawsze analizujemy, jeżeli to możliwe oglądamy mecze z ich udziałem. Na każde spotkanie mamy swój plan na grę, poukładane stałe fragmenty gry. Praktycznie wszystko od fazy otwarcia gry do finalizacji akcji. To wszystko razem poparte ciężkimi treningami dało nam pozycję lidera po rundzie jesiennej. Dalsze plany? To wzmocnić drużynę jeszcze dwoma lub trzema zawodnikami (kadra obecnie liczy 25 aktywnych graczy), dobrze przepracować okres przygotowawczy, który zaczynamy drugiego lutego. Rozegramy siedem spotkań kontrolnych przed rozpoczęciem ligi. Jeżeli uda nam się wygrać pierwsze trzy ligowe mecze to wtedy powiemy śmiało, że myślimy poważnie o awansie do A-klasy – podkreślił szkoleniowiec.

Marka Leonowicza komplementuje kapitan zespołu i jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Warmiaka Krzysztof Szostak. To za namową grającego trenera-wiceprezesa wrócił on na boisko i swoim ograniem wspiera młodszych kolegów.

Trener spadł nam z nieba, odwala kawał dobrej roboty, często tej brudnej. Dba o papiery, szatnię, treningi czy boisko. Zależy mu na tym, ale i my mu zaufaliśmy i daliśmy wolną rękę na odbudowę klubu. Ma charakter i jest uparty w dążeniu do celu. Ciągle powtarzamy te same zagrania, te same stałe fragmenty gry i to owocuje na meczach. Mamy nawet filmiki jak to wszystko nam ładnie wychodzi – powiedział Krzysztof Szostak.

Marek Leonowicz zadzwonił do mnie z pytaniem czy nie mam ochoty znów pograć. Mówię, że kilka lat nie trenowałem i parę kilo przybyło, ale mnie namówił. Było różnie, grali chłopaki którzy nie mieli ambicji i woli walki. Ja byłem trochę inaczej nauczony, tym bardziej, że trenowałem z chłopakami, którzy liznęli nawet pierwszej ligi. Tam albo dawało się maxa albo siedziało się na ławie. Mnie to bolało, że trener musiał prosić chłopaków o granie. Aż przyszedł czas obecnego sezonu i trener się powstrzymywał od brania chłopaków z zewnątrz. Jednak po konsultacji ze mną zmienił zdanie. Powiedzialem, że jeśli chcemy walczyć o coś, to nie możemy prosić miejscowych o granie, tylko czas się wzmacniać. Trener jest wojskowym, poznał tam kilku chłopaków, którzy potrafią grać w piłkę i namówił ich do gry w Warmiaku. Na tą chwilę około 65% drużyny to zawodowi żołnierze Wojska Polskiego – dodał kapitan Warmiaka.

Krzysztof Szostak podkreśla, że po skompletowaniu składu przed obecnym sezonem był pewny, że zespół będzie walczyć o awans. Po dwóch zwycięstwach drużyna poczuła się pewna swoich możliwości.

Byliśmy pewni, że ogramy każdego, ale do wszystkich rywali podchodziliśmy z szacunkiem. Potrafimy zostawić serducho na boisku – podkreślił Krzysztof Szostak.

Nie wszystko wygląda jednak w różowych barwach. Kapitan Warmiaka ujawnia smutny fakt braku wsparcia ze strony władz gminy.

Ja jako mieszkaniec Łukty mam żal do władz, że nie interesują się klubem, który jest przecież gminny, a nie nasz prywatny. Nie mamy wsparcia, sami szukamy sponsorów, kombinujemy kasę na sprzęt czy stroje – kończy zawodnik.

Warmiak Łukta z pewnością jest głównym faworytem do awansu i to rywale wiosną będą musieli „gonić” ekipę Marka Leonowicza.

Zachęcam do odwiedzania facebookowego profilu klubu. Link TUTAJ

******

Czytaj też:

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.