12 grudnia po powrocie Legii po meczu w Płocku do autokaru weszła grupa pseudokibiców warszawskiego klubu. Chuligani pobili dwójkę zawodników: Mahira Emrelego i Luquinhasa. Wydarzenia komentowały media na całym świecie. Po kilku tygodniach cały incydent ze szczegółami opisał Igor Charatin, który był gościem programu „Kopnij i biegnij”.
Rozmowę ukraińskiego zawodnika przetłumaczył serwis legia.net.
– Jeśli chodzi o kryzys, to w pewnym momencie sytuacja maksymalnie się skomplikowała. Wszyscy kibice charakteryzują się tym, że bardzo identyfikują się z klubem i przeżywają to, co się w nim dzieje. Ale w Legii widać to w sposób szczególny. Atmosfera od strony kibicowskiej jest zawsze gorąca ze względu na bardzo głośny i żywiołowy doping – zaczął piłkarz.
– Kiedy wracaliśmy z meczu wyjazdowego z Wisłą Płock do bazy treningowej, grupa 20, 30 kibiców nas zatrzymała. Zrozumieliśmy, że sytuacja nie jest fajna. Zaczęli wchodzić po kolei do autobusu. Tego nikt się nie spodziewał – powiedział Charatin.
– Pierwszy, który wszedł zaczął głośno krzyczeć. Poczułem się jak zakładnik. Tuż za nim weszli chłopaki w maskach. Powoli chodzili po autobusie, a później zaczęli krzyczeć. W pewnym momencie wszyscy się zatrzymali. Pomyślałem, że będzie jakaś draka z tego. W trakcie tych zdarzeń uderzono dwóch kolegów – dodał.
W pewnym momencie przyjechała policja, a chłopaki wyszli z autobusu. Przyznam się, że nie wiedziałem jak się zachować? Odzywać się? Odpowiadać, czy nie odpowiadać? – podkreślił Igor Charatin.
Źródło: legia.net
***
- Polacy grają o awans do wielkiego finału! Wszystkie rewanżowe mecze półfinałowe Ligi Europy i Ligi Konferencji tylko w Viaplayprzez Grzegorz Sawicki
- Euro 2024. Ranking selekcjonerów. Michał Probierz na trzecim miejscu….od końcaprzez Grzegorz Sawicki
- Mistrz kontra wicemistrz i walka o powołanie. Wysoka stawka w PZU Amp Futbol Ekstraklasieprzez Gość Gość
- Legia Warszawa zdecydowała ws. przyszłości Josueprzez Grzegorz Sawicki
- Retoryczne pytanie eksperta. Czy nasza liga jest wyrównana, czy może po prostu słaba?przez Grzegorz Sawicki