Kotwica Kołobrzeg odpadła z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski. Podopieczni Macieja Bartoszka ulegli w rzutach karnych zespołowi Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Po zakończeniu spotkania tematem głównym była skandaliczna praca Patryka Gryckiewicza, sędziego głównego pucharowego starcia.
Po 90. minutach na tablicy widniał wynik remisowy 3:3. W dogrywce oba zespoły zdobyły jeszcze po bramce. O końcowym rezultacie meczu zdecydowały rzuty karne. W nich pewniejsi byli goście i zespół z Niecieczy zagra w kolejnej rundzie.
Po meczu trener Kotwicy Maciej Bartoszek winą za porażkę obarczał sędziego. „Skompromitował się”, „To jak ta osoba wypaczyła wynik meczu jest skandalem” , to tylko najdelikatniejsze opinie szkoleniowca.
– Jak to możliwe, że sędzia, który już raz się mocno skompromitował, przyjeżdża za drugim razem do Kołobrzegu i ponosi totalną porażkę jako sędzia, wypaczając wynik meczu? – grzmiał szkoleniowiec Kotwicy.
– Dwa rzuty karne przeciwko mojej drużynie, to jakieś totalne nieporozumienie – kontynuował trener.
– Skoro sędzia nie zna i nie umie interpretować przepisów, to niech się tym nie zajmuje, bo wiedzieliśmy skandal w jego wykonaniu – podsumował Maciej Bartoszek.
- 33. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Obsada sędziowska
- Obsada sędziowska 33. kolejki Fortuna 1 Ligi
- Ustalanie kolejności w tabeli w polskich rozgrywkach ligowych
- Aurelien Nguiamba przed meczem z Piastem Gliwice: Myślę, że każdy z nas patrzy na tabelę, wszyscy wiemy jak ona wygląda
- Trener Jagi przed meczem z Piastem Gliwice: Wiemy jak to wygląda, ale my nie skończyliśmy swojej pracy