Piotr Zieliński w ostatnich dniach jest łączony z transferem do Juventusu. Taki ruch odradzają mu włoscy dziennikarze.
Obecna umowa Piotra Zielińskiego z Napoli jest ważna do 30 czerwca 2024 roku. Rozmowy na temat potencjalnego przedłużenia współpracy utknęły w martwym punkcie. Tym samym znów spekuluje się o transferze reprezentanta Polski.
Według najnowszych informacji sytuację „Zielka” monitoruje Juventus. Pomocnikiem jest też zainteresowane Atletico Madryt.
Włoski dziennikarz Mirko Di Natale nie ma wątpliwości, że przenosiny Piotra Zielińskiego do Juventusu doprowadziłby do wściekłości fanów Napoli.
– Jest klimat nienawiści, która często przekracza granice sportu. Jeśli dla Juventusu najbardziej gorące mecze to te z Torino i Interem, to dla Napoli „Stara Dama” jest wrogiem samym w sobie. Jeśli Juventus przegrywa w Europie, jak w poprzednich dwóch finałach w Berlinie i Cardiff, to fani Napoli cieszą się, jakby to oni wygrali – powiedział reporter w rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty”.
– Wszystkie transfery z Napoli do Juventusu powodują ogromną burzę. Higuain nie miał problemu z odejściem, ale jednym z powodów, przez które Cavani nie trafił do Juventusu, była chęć niezadzierania ze swoimi byłymi fanami. Nie znam Zielińskiego, nie wiem, jak myśli. Taka okazja, jak Juventus, nie trafia się jednak zawsze – podkreślił Di Natale.
Zieliński jest związany z Napoli od 2016 roku. Wówczas za 16 milionów euro sprowadzono polskiego zawodnika z Udinese. Do tej pory w barwach zespołu z Neapolu wystąpił w 340 meczach, strzelił 50 goli i zanotował 46 asyst. Portal „Transfermarkt” wycenia Polaka na 35 milionów euro. Dodać trzeba, że jeśli nie przedłuży on umowy z aktualnym mistrzem Włoch, wówczas ewentualny nowy pracodawca będzie mógł sprowadzić Zielińskiego za darmo.
- Terminarz PKO BP Ekstraklasy na sezon 2024/2025
- Terminarz Fortuna 1 Ligi na sezon 2024/2025
- Firma KEEZA nowym sponsorem tytularnym lubuskiej IV ligi i Klasy Okręgowej na trzy kolejne sezony
- Marek Papszun trenerem Rakowa Częstochowa od nowego sezonu!
- Komplet publiczności obejrzy w Białymstoku być może najważniejszy mecz w historii Jagiellonii
fot.-Scanpix-Viaplay