Zoran Arsenić przeszedł badania, które wykluczyły czarny scenariusz. Kapitan Rakowa Częstochowa musiał przedwcześnie zejść z boiska w meczu Ligi Europy ze Sportingiem CP.
Kapitan Rakowa Częstochowa doznał kolejnej kontuzji w krótkim okresie. Po meczu z portugalskim zespołem wydawało się, że tym razem Arsenicia czeka długa absencja.
– Najbardziej jestem wkurzony kontuzją Zorana Arsenica. To kapitan, bardzo ważny zawodnik drużyny. Współczuję mu szczerze. Wiem, jak istotny jest dla niego futbol, reprezentowanie klubu z opaską kapitańską. A to trzeci jego uraz w krótkim czasie. To zwyczajnie frustruje. Badania to potwierdzą, ale spodziewamy się najgorszego, czyli złamania – mówił trener Rakowa, Dawid Szwarga.
Na szczęście badania wykluczyły czarny scenariusz. Najnowsze informacje ws. Arsenicia przekazał Michał Szprendałowicz, rzecznik prasowy mistrzów Polski.
– Zoran Arsenić już po badaniach. Nasz kapitan doznał urazu naderwania więzozrostu w stawie skokowym oraz masywnego stłuczenia w obrębie stawu skokowego. Przerwa w grze może potrwać około miesiąca, co oznacza, że jest duża szansa na powrót Zorana na końcówkę rundy jesiennej – przekazał rzecznik Rakowa.
- Legia Warszawa zdecydowała ws. przyszłości Josue
- Retoryczne pytanie eksperta. Czy nasza liga jest wyrównana, czy może po prostu słaba?
- Ekstraklasa ma drugiego najsłabszego lidera w Europie. Brak słów
- Szymon Marciniak poprowadzi hit w Lidze Mistrzów
- Dominik Marczuk na celowniku jednego z najlepszych tureckich klubów