Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Jest punkt, jest niedosyt

W spotkaniu inauguracyjnym PKO BP Ekstraklasy Bruk-Bet Termalica podzielił się punktami z PGE Stalą Mielec, remisując 1:1.

W 40 min po szybkiej akcji „Słoni” Ernest Terpiłowski pokonał bramkarza Stali. W 48 min arbiter podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił Grzegorz Tomasiewicz.

Mecz w pierwszej połowy były lepszy – nie ukrywali po ligowej inauguracji trenerzy obu zespołów.

Adam Majewski, trener Stali Mielec: Gratuluję zespołowi gospodarzy. Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwe spotkanie. Wiadomo, że po zmianie trenera zawsze potrzeba trochę czasu, żeby wszystko dobrze zaczęło funkcjonować. Przyjechaliśmy z nastawieniem, żeby zdobyć trzy punkty. W pierwszej połowie było to nawet ciekawe spotkanie. Obie drużyny stworzyły sobie sytuacje. W drugiej żadna nie chciała zaryzykować. Cieszymy się ze zdobytego punktu. Czekamy teraz na kolejne spotkanie.

Mariusz Lewandowski, trener Bruk-Betu Termaliki: Mamy niedosyt szczególnie jeżeli chodzi o pierwszą połowę. Byliśmy groźni, stwarzaliśmy sytuacje, w tym stuprocentowe, które powinniśmy wykorzystać. Na drugą połowę mieliśmy plan, ale on runął na jej początku po rzucie karnym. Druga połowa była słabsza w naszym wykonaniu, za mało było ruchów zawodników w środku boiska. Nie stwarzaliśmy sobie sytuacji obok uderzenia Kacpra Śpiewaka. Punkt oczywiście jest cenny, ale czujemy niedosyt po tym spotkaniu. Dziś nie czuliśmy tremy. Mentalnie jesteśmy dobrze przygotowani do spotkań na tym poziomie rozgrywek. W końcówce drugiej połowy celowo się cofnęliśmy. Mieliśmy wyprowadzać kontry. Nie udało nam się wykorzystać przechwytów w środku pola. W pierwszej połowie nam to lepiej wychodziło.  Przed tym meczem mieliśmy trochę kłopotów. Nie mogłem skorzystać z kontuzjowanych Romana Gergela, Martina Zemana czy Bartosza Kukułowicza. Zawieszony też jest Artem Putiwcew. Cieszę się z postawy naszych młodych zawodników, którzy odważnie napierają i walczą o pierwszy skład.

Bruk-Bet Termalica – Stal Mielec 1:1 (1:0) 1:0 Terpiłowski 40, 1:1 Tomasiewicz 48-karny. Sędziował: Zbigniew Dobrynin. Żółte kartki: Mesanović (30 min), Wasielewski (46) – Flis (72). Widzów: 4184.

***

Czytaj też:

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.