Dariusz Dziekanowski: Wielu zapewne powie, że taki piłkarz jak Grosicki do tej pory powinien mieć na koncie odłożoną okrągłą sumkę

Za kilka dni poznamy wybrańców Paulo Sousy, selekcjonera reprezentacji Polski. W swoim najnowszym felietonie na łamach „Przeglądu Sportowego”, Dariusz Dziekanowski zastanawia się na kogo postawi portugalski szkoleniowiec. Wiele miejsca poświęca Kamilowi Grosickiemu.

Do pierwszych powołań nowego selekcjonera Paulo Sousy na mecze eliminacji mistrzostw
świata zostało już tylko kilka dni. W mediach, co mnie trochę dziwi, głównym punktem dyskusji jest taktyka, którą wybierze Portugalczyk. Mówi się o tym, że drużyna
narodowa pod jego wodzą przestawi się na system z trzema obrońcami. Mnie bardziej od tych „cyferek” interesują personalia, czyli na kogo postawi nowy trener. Czy na początku zaprosi w większości zawodników, którzy tworzyli kręgosłup drużyny pod wodzą Jerzego Brzęczka, czy zechce zrobić rewolucję i ma jakąś własną, autorską koncepcję
– pisze Dziekanowski.

W reprezentacji generalnie powinni grać zawodnicy, którzy są w najlepszej formie
i grają regularnie w klubach. Problem polega na tym, że w tej chwili trudno pogodzić jedno z drugim, bo jest kilku piłkarzy, o których formie wiemy niewiele, bo nie grają albo ich kluby nie wznowiły rozgrywek
– podkreśla były reprezentant Polski.

Dariusz Dziekanowski dużą część felietonu poświęcił Kamilowi Grosickiemu. „Dziekan” uważa, że decyzja zawodnika o pozostaniu w West Bromwich Albion była podyktowana tylko i wyłącznie kwestiami finansowymi.

Spośród tych jeszcze do niedawna reprezentacyjnych pewniaków jedną z największych niewiadomych, a potencjalnie największą stratą, jest dla mnie Kamil Grosicki. Jego decyzja o pozostaniu w West Bromwich i deklaracja, że ma zamiar zakasać rękawy i walczyć o miejsce w pierwszej jedenastce, była rozebrana na części pierwsze w piątkowym wydaniu „Przeglądu Sportowego”. Uważam, że wbrew deklaracji Grosika przekazanej za pomocą
mediów społecznościowych zdecydowały tutaj kwestie finansowe. Zawodnik w jego wieku zaczyna powoli myśleć przede wszystkim o tym, żeby zabezpieczyć swoją przyszłość
– twierdzi Dziekanowski.

Takich pieniędzy, jakie dostaje w Anglii, nie zapewniłby mu na pewno żaden klub w Polsce.
Spekulacje o jego rzekomym powrocie traktowałem z przymrużeniem oka. Czy można mieć do niego pretensje? Postawmy się w jego sytuacji i z ręką na sercu przyznajmy przed samym sobą, że na jego miejscu powiedzielibyśmy: mniejsza o pieniądze, najważniejsze są dlamnie występy w reprezentacji Polski, a głównie na mistrzostwach Europy. Wielu zapewne powie, że taki piłkarz jak Grosicki do tej pory powinien mieć na koncie odłożoną okrągłą sumkę i nie martwić się ani o przyszłość swoją, ani swoich dzieci. Tak powinno być w idealnym świecie, kiedy czyjaś kariera przebiega wzorowo, kiedy ktoś od dawna ma poukładane życie prywatne. Wiemy natomiast, że ta jego kariera nie przebiegała tak, jak powinna
– podsumowuje Dziekanowski.

Źródło: Przegląd Sportowy

Fot: PogońSportNet

Czytaj też:

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.