– Bardzo ważne było, żeby nie przegrać tego meczu. Jesteśmy siedem punktów przed Legią, mamy lepszy stosunek bramkowy. Koniec końców punkt jest dobrym wynikiem – powiedział po remisie 1:1 z Legią Warszawa piłkarz Jagiellonii Białystok, Jesus Imaz.
– Od 30. minuty musieliśmy gonić wynik. Mogliśmy zdobyć jeszcze drugą bramkę, ale Legia również, gospodarze zagrali bardzo dobrą pierwszą połowę. Możemy cieszyć się z tego punktu – mówił Hiszpan.
– W przerwie powiedzieliśmy sobie, że pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu. Każdy z nas był zły z powodu rezultatu oraz gry. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że przed nami jeszcze 45 minut gry, musimy coś zmienić. Potrzebna była koncentracja, walka, zwłaszcza że graliśmy na stadionie Legii. To zrobiliśmy. Zdobyliśmy bramkę, zgarnęliśmy punkt, wracamy do domu zadowoleni z drugiej połowy – stwierdził.
– Kończący się tydzień to był prawdziwy rollercoaster. Były słabsze momenty. Ze Szczecina wróciliśmy smutni po odpadnięciu z Pucharu. To dobrze, że kolejnym spotkaniem było wyjazdowe starcie z Legią, nie potrzebowaliśmy specjalnej motywacji. Gra przy Łazienkowskiej to nie czas na żal. Ostatecznie mamy punkt, jesteśmy zadowoleni. Musimy dalej skupiać się na lidze – zakończył Imaz.
- Dominik Marczuk na celowniku jednego z najlepszych tureckich klubówprzez Grzegorz Sawicki
- Erling Haaland dał show i odpowiedział na krytykę legendy Man United. „Nie obchodzi mnie ten człowiek”przez Grzegorz Sawicki
- Adrian Siemieniec nudny jak flaki z olejem. „Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie”przez Grzegorz Sawicki
- Jacek Magiera przed meczem z ŁKS-em. „To jest już finisz i wszystko zależy od nas”przez Grzegorz Sawicki
- Jesus Imaz przed meczem ze Stalą Mielec. „Matematyka jest prosta, trzy wygrane dadzą nam tytuł”przez Grzegorz Sawicki