Legia Warszawa może otrzymać od UEFA karę za wydarzenia z Birmingham sprzed kilku dni. Fani stołecznej ekipy starli się z angielską policją pod stadionem Aston Villi. Bogusław Leśnodorski, były współwłaściciel Wojskowych w rozmowie z Weszło.com zabrał głos na ten temat, opowiedział też o zaskakującej historii z udziałem Dariusza Mioduskiego.
Bogusław Leśnodorski w rozmowie dla Weszło.com podzielił się historią, która miała mieć miejsce kilka lat temu, kiedy to był jednym ze współwłaścicieli Legii. Wówczas Mioduski miał przekonywać europejską organizację, aby ta podtrzymywała decyzje o karach dla stołecznego klubu.
– Lobbował, żeby te kary na nas nakładano i to dosyć wysokie. Żeby ich nam nie anulowano, powiedzmy sobie wprost. Dzwonił do różnych wysoko postawionych działaczy – nawet reprezentujących Polskę – w strukturach międzynarodowych i prosił, żeby nie pomagać klubowi. Wiele osób o tym wie, było to lata temu i teraz nie ma co robić z tego tajemnicy. Nie wiem, dlaczego to zrobił, miał jakieś swoje pobudki. Nigdy z nim o tym nie gadałem.
– Może mu się wydawało, że skoro w Polsce prasa pisze, że on jest wysoko postawionym działaczem UEFA i zrobił sobie ileś tam zdjęć z byłymi piłkarzami czy innymi ludźmi, to w związku z tym ta organizacja będzie słuchała tego, co on ma do powiedzenia. Tak nie jest. To jednak jest sport – jak grasz w Lidze Mistrzów i prezentujesz wysoki poziom, to ludzie cię traktują dosyć poważnie. A jeśli co jakiś czas grasz w Lidze Konferencji i z tego od razu jest awantura, zamieszanie, to nie traktują cię poważnie – przekonywał Leśnodorski.
Fot. M.Kostrzewa
- Karol Świderski na tronie. Show Polaka w meczu MLS (WIDEO)
- „Galaktyczny Typer Ekstraklasy 4SPORTS”. Zestaw meczów 11. kolejki
- Co za pudło Sebastiana Szymańskiego! Sztuką jest zmarnować taką okazję (WIDEO)
- Jest zgoda władz La Liga na transfer Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony
- Co za show piłkarza Chelsea!!! Cole Palmer przeszedł do historii Premier League