Nowa wersja przepisu o młodzieżowcu – czy to był dobry pomysł?

Sezon 2022/23 w piłce nożnej zmierza do końca. Czas przyjrzeć się przepisowi o młodzieżowcu. Czy warto było zdecydować się na zmianę?

Od kilku lat w Ekstraklasie obowiązuje przepis o młodzieżowcu. Na początku założenie było proste – na boisku cały czas ma przebywać minimum jeden gracz ze statusem młodzieżowca. Od sezonu 2022/23 pojawił się wymóg 3000 minut w sezonie. Ponadto w pojedynczym spotkaniu jest limit 270 minut. Gdyby ktoś cały mecz grał samym juniorami i tak do przepisu liczby się występ trójki zawodników. Dodatkowo podkreślono, że niewywiązanie się z limitu będzie skutkować karami.

Inne zasady

Status młodzieżowca mają zawodnicy, którzy w momencie zakończenia sezonu mają 22 lata (rocznikowo) lub mniej. Chodzi więc o naprawdę sporą grupę graczy.

Całą sytuację można rozpatrywać na różnych poziomach. Kiedy okazało się, że kara nie ominie Rakowa Częstochowa, podniosły się głosy, zgodnie z którymi można kupić inne zasady. Z drugiej strony narzucanie przepisu o młodzieżowcu jest wtrącaniem się w pracę trenerów. Wiele mówi się o tym, że najłatwiej zarabiać na młodych piłkarzach, ale jednocześnie trzeba pamiętać o tym, że piłkarz przede wszystkim musi dobrze się prezentować. Ponadto ocena jego umiejętności leży w gestii trenera. Nie sposób jednak nie zauważyć, że ingerencja w ustalanie składu jest znacznie mniejsza niż wcześniej – można grać bez młodzieżowca i do tego w jednym meczu do zdobycia jest (jeśli można tak powiedzieć) 270 minut. Dochodzi też kontrowersyjna kwestia kary.

Widać też, że przepis ten wywołuje spore emocje wśród przedstawicieli mediów. Nie tak dawno wiele mówiło się o tym, że Michał Probierz nie docenia młodych zawodników Cracovii. Raków Częstochowa zdobył mistrzostwo, ale rzadko kiedy mieliśmy okazję obserwować młodych polskich piłkarzy. Oczywiście możemy mówić o innych wynikach, ale na pewno jest to coś, co daje do myślenia.

Dokończenie sezonu

Młodzi zawodnicy w drużynie to przejaw troski o przyszłość, ale jednocześnie nie można zapomnieć o teraźniejszości – każdy bukmacher, npr. GGbet Polska ma w ofercie najbliższe mecze Ekstraklasy. Czy kursy bukmacherskie przełożą się na to, co będziemy mieli okazję zobaczyć na boisku? Osoby zainteresowane typowaniem muszą być świadome tego, że w ostatnich spotkaniach może wydarzyć się naprawdę dużo. Spory wpływ na to ma sytuacja w tabeli – jedni po prostu dogrywają sezon, natomiast drudzy wciąż mają jakiś cel do zrealizowania.

Inne podejście Rakowa

Raków Częstochowa to skrajny przypadek. O karach dowiemy się na koniec sezonu, ale można podejrzewać, że jedynie mistrzowie kraju zostaną ukarani za niedostosowanie się do przepisu.

W kontekście klubu z Częstochowy warto jednak spojrzeć na każdy szczegół. Można mówić o niewielu szansach dla młodych graczy, możemy rozmawiać o sporej liczbie zagranicznych piłkarzy, ale jednak nie sposób pominąć sukcesów. Wystarczy spojrzeć choćby na ligę – ostatnie trzy lata to dwa wicemistrzostwa i pierwsze mistrzostwo w historii klubu. To nie stało się niespodziewanie. To ciągłość, za którą stoją Michał Świerczewski i Marek Papszun. Co więcej, od przyszłego sezonu tego drugiego nie zobaczymy już na ławce częstochowskiego klubu. Legenda Rakowa zdecydowała o odejściu.

Czy w przyszłym sezonie zobaczymy inny zespół z Częstochowy? Można przypuszczać, że takie pytanie zadaje sobie wielu kibiców. Następcą Papszuna został Dawid Szwarga, czyli jego dotychczasowy asystent. Można więc dojść do wniosku, że klub dalej będzie podążał tą samą ścieżką. Wiemy jednak też, że Raków nie będzie szaleć na rynku transferowym – takie słowa popłynęły z ust Świerczewskiego. Właściciel Rakowa Częstochowa zapowiedział też, że klub położy większy nacisk na wprowadzanie młodych zawodników.

Funkcja edukacyjna

Przepis o młodzieżowcu można oceniać na różne sposoby, ale nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z funkcją edukacyjną. Kluby zaczynają zauważać, że inwestowanie w młodych zawodników jest opłacalne. Zresztą wystarczy zwrócić uwagę na to, co się dzieje w Poznaniu. Lech wysłał w świat wielu przedstawicieli i wciąż pojawiają się ich następcy. Ostatni transfer z Lecha to Michał Skóraś. Piłkarz ten jest też przykładem tego, że niektórzy czasem potrzebują więcej czasu (reprezentant Polski skończył w tym roku 23 lata). W kolejce jest też np. Filip Szymczak. W Poznaniu nie ma przypadku.

.

Źródło zdjęcia: pinterest.com

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.