W najbliższych dniach Wisłę Płock czekają dwa mecze w ramach rozgrywek Fortuna Pucharu Polski oraz PKO BP Ekstraklasy. W piątek 20 listopada o godzinie 12:30 Wisła na własnym obiekcie o zwycięstwo w meczu 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski powalczy z Pogonią Szczecin. Trzy dni później 22 listopada o godzinie 20:30 w Białymstoku w ramach 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy drużyna z Płocka zmierzy się z Jagiellonią.
Radosław Sobolewski, szkoleniowiec Wisły Płock odpowiedział na pytania klubowych mediów.
– Zależało nam, by jak najszybciej odbudować formę zawodników po ostatnich zawirowaniach związanych z ogniskiem Covid-19 w naszym klubie. Zwłaszcza tych, którzy przechodzili wirusa objawowo. Z drugiej strony trzeba było też zadbać o podtrzymanie aspektów fizycznych wśród grupy zdrowej. Powiem szczerze, że były to najbardziej nietypowe przygotowania w moim życiu. Trenowaliśmy w grupach, sukcesywnie dołączali do nas zawodnicy, którzy kończyli izolację. W minioną środę wyjechaliśmy na zgrupowanie, które miało na celu przede wszystkim odizolowanie drużyny od otoczenia. Na początku do dyspozycji mieliśmy raptem dwóch bramkarzy i czternastu zawodników z pola, w tym większość obrońców. Nie mogliśmy więc dopuścić, żeby ktokolwiek z tej grupy zachorował. Na treningi dojeżdżaliśmy na nasz stadion. W miarę upływu czasu dołączali do nas kolejni zawodnicy – powiedział opiekun „Nafciarzy”.
– Sytuacja z wirusem bardzo skomplikowała nam sprawy organizacyjne. Nie mogliśmy trenować w pełnym składzie. Tak naprawdę ostatnia grupa zawodników dołączyła do nas dopiero w poniedziałek. Nie ukrywam, że było to bardzo duże utrudnienie. Co więcej, musieliśmy też dostosować konkretne obciążenia dla poszczególnych zawodników w zależności od tego, jak ta choroba w ich przypadku przebiegała – dodał Sobolewski.
– Wiadomo, że wybór jedenastki również jest utrudniony. Przedstawiłem już chłopakom swoją strategię na najbliższe mecze. W większym wymiarze będziemy korzystać z zawodników, którzy choroby nie przeszli. Nie jesteśmy jednak w stanie ułożyć jedenastki z samych zdrowych piłkarzy. W rozgrywkach pucharowych istnieje przepis, mówiący że na boisku musi znajdować się dwóch młodzieżowców. A spośród naszych ośmiu mamy tylko jednego, który nie przeszedł koronawirusa. Nie ukrywam, że jest to jest dla nas duży problem – podkreślił szkoleniowiec.
– Co do samego meczu z Jagiellonią, będziemy mądrzejsi po piątkowym spotkaniu z Pogonią. Najbliższy czas to z pewnością duże rotacje w składzie. Musimy się też bacznie przyglądać, jak zawodnicy reagują na wzmożony wysiłek fizyczny, na obciążenia związane z meczami. I optymalnie dobierać piłkarzy, którzy mogą dać jak najwięcej zespołowi – podsumował Radosław Sobolewski.
Źródło: Biuro Prasowe Wisły Płock
***
Przeczytaj także:
- Dominik Marczuk na celowniku jednego z najlepszych tureckich klubów
- Erling Haaland dał show i odpowiedział na krytykę legendy Man United. „Nie obchodzi mnie ten człowiek”
- Adrian Siemieniec nudny jak flaki z olejem. „Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie”
- Jacek Magiera przed meczem z ŁKS-em. „To jest już finisz i wszystko zależy od nas”
- Jesus Imaz przed meczem ze Stalą Mielec. „Matematyka jest prosta, trzy wygrane dadzą nam tytuł”
- Adrian Siemieniec przed meczem ze Stalą Mielec. „Wykluczyłbym podejście, że spotkamy się z drużyną, która o nic nie gra”
- Fusbalowo Majōwka na Bukowyj. Wyjątkowa zapowiedź weekendowych meczów GKS-u Katowice
- Cudowne zachowanie fana Pogoni Szczecin. Zdjęcie chwyta za serce