„Rzeczywistość jest taka, że większość klubów amatorskich opiera się na zawodnikach mających 30 lat i więcej”

Norbert Bandurski, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, który jest jednym z największych ekspertów w temacie polskich Niższych Lig, zapytał ich przedstawicieli co były prezes PZPN Zbigniew Boniek zrobił dla nich przez dziewięć lat swoich rządów w polskiej piłce.

Artykuł ukazał się na łamach „Przeglądu Sportowego”. Poniżej przytoczę kilka wypowiedzi dla osób, które nie miały okazji zapoznać się z publikacją. Całość TUTAJ

Na czterech najwyższych poziomach rozgrywkowych, a więc w ligach prowadzonych przez PZPN, gra obecnie 127 zespołów. To niecałe 2,5% drużyn w Polsce.

Norbert Bandurski twierdzi, że najczęstszym zarzutem pojawiającym się wobec Zbigniewa Bońka podczas jego prezesury było ignorowanie amatorskiej piłki. Jakie jest zdanie na ten temat przedstawicieli „małego futbolu”?

– Zbigniew Boniek nie ma pojęcia jak wygląda piłka na prowincji – uważa Henryk Nizierski, prezes, trener, sponsor i piłkarz Granicznych Krowica z lubaczowskiej A-klasy.

– Rządy prezesa opierały się na poprawianiu wizerunku i bilansów finansowych. Piłka amatorska dla Bońka i PZPN to tylko zabawa, która nie przynosi zysku, więc nie trzeba się nią zajmować. Prezes PZPN powinien ruszyć w teren, nie przesiadywać tylko w Warszawie, a wspólnie z okręgowymi związkami zastanowić się, jak rozwiązać problemy. Właśnie tego wyjścia do klubów z różnych województw zabrakło mi najbardziej. Czytałem w jednym z raportów, że PZPN planuje wzrost osób uprawiających piłkę nożną w Polsce do miliona. Pytanie, jak chciał tego dokonać? Jaki miał na to pomysł? Rzeczywistość jest taka, że większość klubów amatorskich opiera się na zawodnikach mających 30 lat i więcej. To jest główny problem polskiej piłki amatorskiej: coraz mniej młodych ludzi chętnych do gry. Nigdy nie słyszałem, żeby prezes odwiedził jakiś mały klub i poznał jego problemy od kuchni – mówi Piotr Chodkiewicz z Naprzodu Świbie (A-klasa Zabrze).

– Poza otrzymaniem 1200 złotych podczas pandemii, nie odczuliśmy żadnego wsparcia. Kwintesencją podejścia Bońka do amatorskiej piłki były wpisy na Twitterze, w których nie traktował niskich lig poważnie – przyznaje Bartłomiej Traczyk, prezes CKS-u Celestynów.

– Prezes Boniek wprowadził korporacyjne zarządzanie związkiem, co na pewno amatorskiej piłce nie służy. W lokalne środowiska uderzyła likwidacja Okręgowych Związków Piłki Nożnej, a gwoździem do trumny dla amatorskiej piłki są wysokie wymagania licencyjne na najniższych poziomach. Z tego powodu wielu piłkarzy przenosi się do lig szóstek – podkreśla Marcin Górnik, prezes a-klasowego Centrum Radom. 

***

Podsumowując, działacze amatorskich klubów mają sporo zastrzeżeń do pracy Zbigniewa Bońka. Od prezesa PZPN oczekiwali znajomości ich problemów, upraszczania przepisów, usunięcia kilku ograniczeń i bardziej zdecydowanych działań w walce zamieraniem sportu na prowincji. Nie wszystko było jednak złe, bo każdy poproszony o opinię znawca amatorskiego futbolu potrafił wskazać plusy dwóch kadencji Zbigniewa Bońka. Na pierwszy plan wybija się zdecydowania kwestia wizerunkowa, a w szczególności powstanie w mediach społecznościowych profilu „Piłka dla Wszystkich” – pisze Norbert Bandurski.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.