Zapowiedź dwumeczu Miedzi Legnica z Lechem Poznań

Poniżej zapowiedź meczu Miedzi z Lechem Poznań przesłana przez Biuro Prasowe legnickiego klubu.

Rozgrywki PKO BP Ekstraklasy rozkręcają się na dobre. Już w środę piłkarzy Miedzi czeka zaległe spotkanie z Lechem Poznań. 

 Intensywne dni przed nami. Mecz z Radomiakiem traktujemy z niedosytem. W naszej sytuacji mecz u siebie, niezależnie od przeciwnika, chcemy wygrywać. Wykreowaliśmy sporo szans na zdobycie bramki. Oczywiście musimy ten remis przyjmować z pokorą, bo radomianie też mieli swoje sytuacje. Jest to trzeci mecz bez straconej bramki i siódmy punkt zdobyty w tych spotkaniach, a pojedynek z Lechem daje nam możliwość powiększenia naszego dorobku – mówi trener Grzegorz Mokry

Do pełni szczęścia w starciu z „Zielonymi” zabrakło Miedzi zdobytej bramki na wagę kompletu punktów. Teraz legniczanie będą musieli poszukać zdobyczy w rywalizacji z aktualnym mistrzem kraju i uczestnikiem 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. 

– Musimy zdobywać bramki w takich meczach jak z Radomiakiem. Teraz czeka nas spotkanie z Lechem, w którym poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej. Szczególnie dla linii obrony. Mistrz Polski przetestuje czy nasza defensywa rzeczywiście jest tak szczelna – zauważa szkoleniowiec Miedzi. 

Obie drużyny nie znają się z rundy jesiennej. W przedmeczowej analizie sztaby szkoleniowe nie będą mogły posłużyć się więc materiałem z bezpośredniego starcia w PKO BP Ekstraklasie. Mimo to, trener legniczan zauważa, że styl „Kolejorza” pozostaje niezmienny i rywale nie powinni niczym zaskoczyć. Są jednak na tyle mocni, że wyćwiczone schematy należą do ich atutów. 

– Zespoły walczące o czołowe lokaty są powtarzalne – w pozytywnym tego słowa znaczeniu – mają wypracowany swój styl, są stosunkowo łatwe do analizy i przewidzenia sposobu, w jakim zagrają. Co absolutnie nie oznacza tego, że będzie to łatwe spotkanie. To, że ktoś jest powtarzalny i wykonuje coś kilka razy podczas meczu, to tylko i wyłącznie plus – podkreśla opiekun zielono-niebiesko-czerwonych. 

Już w niedzielę Miedź zmierzy się w kolejnym meczu z Lechem. W najbliższych dniach czeka nas więc swoisty dwumecz z poznaniakami. 

– Specyfika dotyczy przede wszystkim przygotowania fizycznego, ponieważ na ten moment nie zastanawiamy się nad strategią gry jeśli chodzi o pojedynek wyjazdowy. Wszystkie siły i całą naszą wiedzę koncentrujemy na spotkaniu u siebie. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że ten mecz i bezpośrednia walka pokaże, gdzie musimy szukać swojej siły lub pewnych zmian w starciu w Poznaniu. Na mecz wyjazdowy przygotowywać będziemy się od czwartku – zaznacza trener zespołu znad Kaczawy. 

Także w ekipie ze stolicy Wielkopolski po ostatniej kolejce panować może pewien niedosyt. Mistrzowie Polski rozpoczęli bowiem rundę rewanżową od bezbramkowego remisu w Mielcu, co sprawiło, iż nie zdołali odrobić żadnych strat do zespołów znajdujących się w strefie medalowej. Na Dolnym Śląsku drużyna z Poznania z pewnością będzie chciała pokusić się o zdobycz punktową. 

– Spodziewamy się tego, że Lech będzie chciał prowadzić grę i budować akcje krótkimi podaniami. Bardzo duża siła tego zespołu tkwi w bocznych sektorach boiska. Są to zarówno bardzo ofensywnie grający boczni obrońcy, jak i skrzydłowi Ba Loua i Skóraś, stwarzający wiele problemów defensywie Stali w ostatnim meczu. Do tego dochodzi bardzo silny duet napastników. Ishak i grający za nim jako „dziesiątka” Szymczak to para, która bardzo dobrze czuje się w polu karnym i znakomicie finalizuje akcje. Lech atutów ma naprawdę sporo – nie kryje trener Miedzi. 

Zielono-niebiesko-czerwoni będą musieli zneutralizować ofensywne atuty „Kolejorza”. Legniczanie zamierzają zagrać podobnie, jak w meczu kończącym minioną rundę w Zabrzu, gdy pokonali Górnika aż 3:0, co jest najwyższym zwycięstwem Miedzi w historii występów w piłkarskiej elicie. 

– Przede wszystkim musimy w tym meczu bardzo dobrze bronić, całym zespołem. Nie możemy mieć ogniw, które są zwolnione z defensywy. Absolutnie musimy ten mecz wybiegać, pozamykać przestrzenie na boisku, które Lech będzie chciał wykorzystać. Chciałbym, żebyśmy z przejścia do ataku stwarzali tyle sytuacji, jak miało to miejsce choćby w Zabrzu, w meczu kończącym rundę jesienną. W tym jest nasza duża siła – tłumaczy Grzegorz Mokry. 

Przed starciem z Lechem nikt w drużynie nie narzeka na urazy. – Sytuacja kadrowa jest bardzo dobra. Wszyscy zawodnicy są zdrowi i nikt nie pauzuje z powodu nadmiaru żółtych kartek – kończy opiekun Miedzianki. 

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.