Na ostatni weekend października sędziowie piłkarscy zaplanowali protest. W przypadku, gdy dojdzie on do skutku, prawdopodobnie na krajowych boiskach nie odbędzie się wiele meczów od 4 Ligi w dół. Głos w tej sprawie zabrali doświadczenie arbitrzy, którzy nawołują do przemyślanej i rozsądnej decyzji ze strony środowiska sędziów piłkarskich.
Treść postulatu sędziów piłkarskich dostępna jest TUTAJ. W wielkim skrócie mówiąc, arbitrzy chcą podwyższenia niskich, według ich oceny, stawek jakie obowiązują za prowadzenie spotkań w niższych klasach rozgrywkowych. Do postulatu odnieśli się dwaj doświadczeni sędziowie, Rafał Rostkowski i Robert Monarcho, którzy nie do końca popierają akcję swoich kolegów po fachu. Pan Robert, w wypowiedzi dla Galaktycznego, otwarcie sprzeciwia się tej akcji.
Robert Monarcho (założyciel bloga Okiem arbitra, sędzia piłkarski od 34 lat): Może moje stanowisko nie będzie popularne, ale jestem absolutnie przeciwny akcjom protestacyjnym w formie zaprzestania udziału w zawodach piłkarskich w dniach 30 – 31 października. To jest nie do przyjęcia. Uważam, że każdy spór można rozwiązać w sposób konstruktywny na zasadzie dialogu. Warto rozmawiać i jestem zdania, że taka forma jest najlepsza. Oczywiście argumenty są, bo rozumiem potrzeby jakie obciążają finansowo sędziów, ale zasada „inwestuje w swój rozwój fizyczny i umysłowy” powinna być nadrzędna. Dlatego im dłużej się jest w organizacji, rozumie jej bolączki i rozmawia, tym więcej można osiągnąć. Mam nadzieje, że do tej absurdalnej sytuacji nie dojdzie.
Rafał Rostkowski na swoim facebookowym profilu odniósł się do zaplanowanego protestu. Międzynarodowy arbiter zaapelował o rozsądek, pisząc m.in: „Sędziowie mają dość – na 30-31 października zapowiadają akcję protestacyjną. Niektórzy mówią o strajku. Są rozczarowani, a nawet sfrustrowani. Koleżanki, Koledzy, w pełni Was rozumiem i popieram, ale jest nowy prezes PZPN. Przed strajkiem warto porozmawiać z Cezarym Kuleszą.„
Rafał Rostkowski (sędzia piłki nożnej w latach 1987-2017, arbiter FIFA od 2001): Polscy sędziowie mają dość – na 30-31 października zapowiadają akcję protestacyjną. Niektórzy mówią o strajku. Są rozczarowani, a nawet sfrustrowani. Naruszanie nietykalności cielesnej, pobicia, oplucia, znieważanie, zniesławianie, groźby, groźby karalne, niszczenie mienia sędziów, nieodpowiednie kary dla winnych, brak ochrony prawnej dla sędziów, a do tego coraz więcej obowiązków przy śmiesznie niskich wynagrodzeniach – to w skrócie główne powody niezadowolenia, rozczarowania czy frustracji. Koleżanki, Koledzy, w pełni Was rozumiem i popieram, ale jest nowy Prezes PZPN, pan Cezary Kulesza. Łączy nas piłka, przed strajkiem warto spróbować porozmawiać z Prezesem. Dla jasności: absolutnie nie chodzi o sędziów Ekstraklasy – nie słyszałem, aby chcieli przyłączyć się do protestu, ale być może zdecydują się na jakiś gest, gdy sprawa stanie się odpowiednio głośna. Chodzi natomiast o większość sędziów na szczeblu centralnym i wszystkich sędziów na pozostałych szczeblach. To jasne, że Wasza sytuacja jest niegodna, ale w nowej kadencji w moim skromnym odczuciu nie jest dobrze zaczynać od protestu czy strajku. W każdym razie serdecznie życzę Wam powodzenia.
***
- PKO BP Ekstraklasa. Komunikat Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN
- Goncalo Feio nie traci wiary. „Póki jest szansa, wierzę w mistrzostwo Polski”
- Bundesliga wchodzi w decydującą fazę sezonu. Wszystkie mecze kolejki na Viaplay
- Adrian Siemieniec przed piątkowym meczem Jagi. „Rozmawiamy z drużyną o tym, żeby głowy były nastawione na osiągnięcie celu”
- Bartłomiej Wdowik przed meczem z Pogonią. „Towarzyszą nam pozytywne emocje. Nie ma presji”