Historię Dawida Janczyka, zna prawie każdy polski kibic, który posiada choćby minimalną wiedzę o historii rodzimej piłki nożnej. Artykuły o byłym piłkarzu Legii i CSKA Moskwa pojawiają się wówczas, gdy próbuje on wracać na boisko zmagając się przy tym z chorobą alkoholową. Tym razem film o Janczyku pojawił się w hiszpańskich mediach.
Dziennikarze z Półwyspu Iberyjskiego gościli w Wagańcu, gdzie w miejscowym Sadowniku Dawid Janczyk po raz któryś już próbuje wrócić do kopania futbolówki i normalnego życia. Były reprezentant Polski opowiedział Hiszpanom o początkach swojej kariery, o tym, kiedy zarobił pierwszy milion euro, alkoholowych ciągach, a także porównał się z Robertem Lewandowskim. Przypomnę, że w czasie, gdy Janczyk był podstawowym zawodnikiem Legii, „Lewy” trenował z rezerwami stołecznego klubu.
– Po treningu myślałem tylko o pójściu do sklepu. Wracałem do domu, zamykałem drzwi i piłem. Whisky, wódkę… litr codziennie. Gdy patrzę w przeszłość, alkohol zawsze był ze mną. Jestem chory. Trafiłem do szpitala. Umarłem pięć razy w ciągu jednej nocy – mówił Dawid Janczyk w rozmowie z hiszpańskimi dziennikarzami.
Na koniec Janczyk wyraźnie poruszony stwierdził:
– Robert Lewandowski jest najlepszym zawodnikiem na świecie, a mogłem nim być ja. Przestałem pić, ponieważ muszę zacząć walczyć o swoje życie.
Sadownik Waganiec, w którym aktualnie występuje Dawid Janczyk, zajmuje ostatnie miejsce w drugiej grupie kujawsko-pomorskiej Klasy Okręgowej.
***
Wideo: El Día Después en Movistar Plus+