Kibice Manchesteru United, którzy przybyli do Gdańska na finał Ligi Europy, wczoraj wieczorem zostali pobici przez miejscowych kiboli.
Fani “Czerwonych Diabłów” spędzali czas w ogródkach gdańskich pubów i restauracji. Klubowe przyśpiewki, okrzyki, normalne zachowanie kibiców przed meczem ukochanego zespołu. Niestety, nastrój prysł, sielanka została przerwana, gdyż do akcji wkroczyła banda chuliganów, bo piłkarskimi kibicami tych troglodytów nazwać nie można. Na nagraniach z całego zdarzenia słychać okrzyki “Lechia Gdańsk”.
– W ruch poszło szkło. Nie wiedziałem, co się dzieje. Dostałem jakimś odłamkiem. Siedzieliśmy spokojnie, nie umiem zebrać myśli. To był moment – mówił dziennikarzom “Gazety Wyborczej” jeden z angielskich fanów Manchesteru United.
– Po prostu nagle rzucili się na nas z pięściami – dodał inny z kibiców „Czerwonych Diabłów”.
Czytając w sieci komentarze niektórych polskich kibiców, po prostu opadają ręce. Słowa: duma, brawo Lechia, zemsta na Angolach itd. Nie dziwmy się potem, że w europejskich mediach znajdujemy negatywne opinie na temat Polski i Polaków. Ostatnio głośno było o publikacji na portalu „The Athletic”, gdzie otwarcie napisano, iż w naszym kraju nie powinny być organizowane żadne większe imprezy sportowe.
Dzięki Bogu, zdecydowana większość internautów potępia zachowanie tego, nazwijmy rzeczy po imieniu, bydła.
Finał Ligi Europy pomiędzy Manchesterem United i Villarealem zostanie rozegrany dziś na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk. Początek meczu o godzinie 21.
Czytaj też:
- Wyścig o tytuł w Premier League wkroczył na ostatnią prostą. Czas na piłkarski weekend z Viaplay!
- PKO BP Ekstraklasa. Komunikat Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN
- Goncalo Feio nie traci wiary. „Póki jest szansa, wierzę w mistrzostwo Polski”
- Bundesliga wchodzi w decydującą fazę sezonu. Wszystkie mecze kolejki na Viaplay
- Adrian Siemieniec przed piątkowym meczem Jagi. „Rozmawiamy z drużyną o tym, żeby głowy były nastawione na osiągnięcie celu”