Na niedzielny mecz ligi wojewódzkiej juniorów młodszych Obry Kościan z Turem Turek nie dotarli sędziowie – informuje Kościańska KLIN TV.
Nie przyjechali sędziowie? Zdarza się, może ktoś skomentować. Owszem, tak, różne życiowe sytuacje spotykają nas wszystkich. Niestety, w tej sytuacji powód był inny. Otóż, „po prostu” Kolegium Sędziów Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej nie wyznaczyło obsady na spotkanie ligi wojewódzkiej juniorów młodszych w Kościanie.
– Przejechaliśmy na mecz 170 kilometrów, a związek nie wyznaczył na nasze spotkanie sędziów. To jest kpina – nie krył zdenerwowania jeden z przedstawicieli gości, cytowany na łamach klin-tv.pl.
Przedstawiciele kolegium sędziów nie potrafili wyjaśnić gospodarzom tego ewidentnego niedopatrzenia. Zgodnie z regulaminem rozgrywek, wyznaczenie sędziego stoi po stronie organizatora zawodów i akceptacji drużyny przeciwnej, a konkretnie kierowników drużyn. Niestety nie udało się sprowadzić innego licencjonowanego arbitra i mecz poprowadził zawodnik pierwszej drużyny “Obry” Filip Tylczyński – czytamy w dalszej części publikacji.
Mówimy wiele na temat szkolenia młodzieży. Wylewamy tysiące słów na papier, pieprzymy faramazony w różnego rodzaju programach piłkarskich o tym jak wychować nowe pokolenia zawodników. Cóż z tego, gdy młodzi adepci futbolu już na starcie swojej przygody dostają tzw. gonga jak w sytuacji opisanej powyżej. Nie wyznaczono sędziego? Ktoś przejechał prawie 200 kilometrów? Kogo to obchodzi? Rzucajcie piłkę, niech grają.
Brak słów. Totalna kpina z obu zainteresowanych klubów.
Źródło: https://klin-tv.pl/
- Retoryczne pytanie eksperta. Czy nasza liga jest wyrównana, czy może po prostu słaba?
- Ekstraklasa ma drugiego najsłabszego lidera w Europie. Brak słów
- Szymon Marciniak poprowadzi hit w Lidze Mistrzów
- Dominik Marczuk na celowniku jednego z najlepszych tureckich klubów
- Erling Haaland dał show i odpowiedział na krytykę legendy Man United. „Nie obchodzi mnie ten człowiek”