Kacper Kozłowski w środę został oficjalnie zaprezentowany jako nowy piłkarz Brighton i wypożyczony do belgijskiego Royale Union Saint Gilloise. Dziennikarze „Sport.pl” piszą o kulisach transakcji.
Według doniesień wspomnianego serwisu Pogoń Szczecin mogła otrzymać za 18-letniego reprezentanta Polski jeszcze większe pieniądze, ale wolała zapewnić sobie procent od kolejnego transferu piłkarza.
Kozłowski zdecydował się na przyjęcie oferty Brighton, które zapłaciło za niego ponad 10 milionów euro. Polak został wypożyczony do lidera ligi belgijskiej, Royale Union Saint Gilloise. Oba kluby mają tego samego właściciela.
Jak informuje „Sport.pl”, suma transferu mogła być jeszcze wyższa. Szczecinianie woleli jednak mniejsze pieniądze w zamian za 10% procent od kolejnego ewentualnego transferu zawodnika.
– W Brighton są do niego przekonani. Obserwowali go przynajmniej od półtora roku i wiele razy wysyłali skautów na nasze mecze czy spotkania kadry. Wiedzą więc, jak gra w piłkę, znają jego mocne strony i deficyty. Wszyscy wiemy, jak wielka jest przepaść między naszą ligą a angielską. Intensywność jest tam zdecydowanie wyższa. Jak taki klub chce zawodnika z Polski, to zawsze zwraca na to uwagę. Dlatego przesiadka w Belgii powinna Kacprowi wyjść na dobre – powiedział dyrektor sportowy Pogoni, Dariusz Adamczuk.
– Jest utalentowany, ale też pracowity i pewny siebie. Ten zestaw cech może mu pomóc w osiągnięciu sukcesu Kluczowe było to, że Kacper i jego otoczenie byli do Brighton absolutnie przekonani. My go przecież z Pogoni nie wyganialiśmy – dodał.
Źródło: Sport.pl
***
- Wyścig o tytuł w Premier League wkroczył na ostatnią prostą. Czas na piłkarski weekend z Viaplay!przez Grzegorz Sawicki
- PKO BP Ekstraklasa. Komunikat Komisji ds. Licencji Klubowych PZPNprzez Grzegorz Sawicki
- Goncalo Feio nie traci wiary. „Póki jest szansa, wierzę w mistrzostwo Polski”przez Grzegorz Sawicki
- Bundesliga wchodzi w decydującą fazę sezonu. Wszystkie mecze kolejki na Viaplayprzez Gość Gość
- Adrian Siemieniec przed piątkowym meczem Jagi. „Rozmawiamy z drużyną o tym, żeby głowy były nastawione na osiągnięcie celu”przez Grzegorz Sawicki