Nicola Zalewski miał brać udział w wielkim skandalu. „Jeśli wydał choć jedno euro na zakłady, zasłużył na wyrzucenie z klubu”

Fabrizio Corona poinformował, że Nicola Zalewski brał udział w aferze bukmacherskiej. Piłkarz Romy zaprzeczył oskarżeniom, jednak sprawa jest bardzo głośna i zajęły się nią włoskie służby.

Znani piłkarze Serie A mieli obstawiać mecze. Wszystko rozpoczęło się od doniesień Fabrizio Corony. Złożył on zeznania, w efekcie których turyńska prokuratura wszczęła śledztwo. Jak poinformowano w środę 11 października Nicolo Fagioli jest zamieszany w nielegalne zakłady bukmacherskie. Według informacji „La Repubblica”, piłkarz Juventusu miał w ostatnich miesiącach grać za setki tysięcy euro.

W czwartek 12 października Corona zdradził dwa kolejne nazwiska piłkarzy zamieszanych w aferę. To Sandro Tonali z Newcastle United i Nicolo Zaniolo z Aston Villi, którzy jeszcze niedawno reprezentowali barwy Milanu i Romy. Według Corony zawodnicy mieli obstawiać mecze swoich drużyn, w których nie występowali. Obaj mają być uzależnieni od hazardu. Po tych doniesieniach Tonali i Zaniolo opuścili zgrupowanie reprezentacji Włoch przed meczami eliminacji mistrzostw Europy z Maltą i Anglią. 

W piątek 13 października były paparazzo ujawnił nazwisko kolejnego gracza. Jest nim reprezentant Polski, Nicola Zalewski. 21-latek ostatnio coraz mniej występuje w AS Roma. Nie został też powołany przez Michała Probierza na zgrupowanie seniorskiej kadry. Selekcjoner zdradził, że zawodnik sam wyraził chęć odbudowy w reprezentacji U21.

Na temat doniesień o udziale Zalewskiego w wielkim skandalu wypowiedział się w rozmowie z serwisem sport.tvp.pl Roberto Infascelli, dziennikarz rzymskiego radia Teleradiostereo.

– Jako dziennikarz zajmujący się na co dzień Romą, bardzo się zdenerwowałem. Wiesz, wyjście na jaw całej afery to trudna sprawa dla całej włoskiej piłki. Nie mogłem uwierzyć w to, że Nicola też może być w to zamieszany. Niektórzy dziennikarze we Włoszech łączą możliwy udział Zalewskiego w tym skandalu z jego słabym początkiem sezonu. Tym bardziej, że od kiedy wybuchła ta afera, piłkarz rozegrał tylko 27 minut – powiedział.

– Dla zagorzałych fanów Romy nikt nie jest ważniejszy niż klub. Ani Zalewski, ani Zaniolo, ani Pellegrini, ani Lukaku, ani nawet Totti. Wiadomo, że do piłkarzy, którzy tu się wychowali, są przywiązani najbardziej. Ale w tej sytuacji zareagowali negatywnie. Tym bardziej, że Nicola w ostatnich meczach nie grał dobrze i zasłużył na ławkę rezerwowych. Twierdzą, że jeśli wyłożył choć jedno euro na grę w zakładach, zasłużył na konsekwencje i wyrzucenie z klubu – podkreślił Infascelli.

– We Włoszech mamy duży problem z edukacją. Połowa populacji nie zna dobrze języka, zasad gramatyki, ale także geografii albo matematyki. Zła edukacja może mieć także wpływ na młodych piłkarzy, którzy są pochłonięci grą. Nie znają często prawa oraz konsekwencji ich nieprzestrzegania. Myślę, że uczestnicząc w tym skandalu, niektórzy nawet nie wiedzieli, że coś robią źle i mogą otrzymać poważne zarzuty. Nie zdają sobie też sprawy z uzależnień, które mogą powodować poważne problemy psychiczne. Przykładem jest Nicolo Fagioli, który sam przyznał się policji, że jest uzależniony od hazardu. Myślę, że wszystkich tych chłopaków można było przestrzec wcześniej – zakończył dziennikarz.

Włoskie media twierdzą, że reprezentant Polski miał postawić pieniądze na własną żółtą kartkę w meczu z Salernitaną.Co więcej, w odróżnieniu od kilku innych zamieszanych zawodników, nie przyznaje się do winy.

Według informacji Corony, w sprawę zamieszanych jest co najmniej 50 nazwisk Serie A. Na liście podejrzanych znajdują się piłkarze, trenerzy i prezesi klubów.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.