test

Piłkarki Ostrovii zszokowane warunkami sanitarnymi podczas meczu w Warszawie. „Toaleta? Można było skorzystać z pobliskich krzaczków”

Zawodniczki Ostrovii Ostrów Mazowiecka (IV liga mazowiecka) w ubiegłym tygodniu przegrały ligowe spotkanie z warszawskim KU AZS UW II 2:3. Na pierwszy plan wysunęły się jednak aspekty pozasportowe, a konkretnie warunki sanitarne jakie zespół gości zastał na obiekcie.

Spotkanie w ramach 6. kolejki IV ligi mazowieckiej kobiet zostało rozegrane 1 października. Gospodynie, zespół KU AZS UW II pokonał 3:2 drużynę Ostrovii i wyprzedził ją w tabeli.

Dwa dni później na fanpage’u klubu z Ostrowi Mazowieckiej pojawił się wpis, w którym poinformowano w jakich warunkach zawodniczki Ostrovii musiały się przebierać do meczu. Zamieszczono również zdjęcie, które dobitnie pokazuje obraz „nędzy i rozpaczy” jaki zastały piłkarki na obiekcie.

– Głównym bohaterem spotkania okazał się sędzia oraz warunki w jakich zostałyśmy przyjęte – czytamy na klubowym Facebooku.

– To nie jedyny problem. Nie było również węzła sanitarnego. Jako toaleta służył wypełniony toy-toy, ewentualnie można też było skorzystać z pobliskich krzaczków, a po meczu zamiast umywalki czekał na nas kanałek – dodaje Ostrovia.

W dosadnych słowach sytuację w kobiecym futbolu skomentowała pod postem Karolina Chaberek: „Patrząc na to co od dłuższego czasu się dzieje w kobiecej piłce nożnej, zadaję sobie pytanie – jak mamy być traktowane poważnie? Siły dla Was.”

Trudno uwierzyć, że w stolicy Polski, w XXI wieku, można zastać takie warunki sanitarne jak opisane powyżej. Na usta cisną się dosadne słowa, gdyż tylko one mogą wyrazić to co człowiek myśli o osobach, które „zafundowały” drużynie Ostrovii niesamowite atrakcje.

Podsumowując dodam tylko, że tym dziewczynom należy się ogromny szacunek za to, że jeszcze „chce im się chcieć” kontynuować futbolową pasję.