Polonia Środa Wielkopolska zmaga się z ogromnymi problemami po zmniejszeniu dotacji ze strony Starostwa Powiatowego. Władze klubu mogą zostać zmuszone do wycofania z rozgrywek trzech zespołów seniorskich – dwóch drużyn męskich i kobiecej. Rafał Ratajczak, pełnomocnik zarządu, zdradził mi jak wygląda obecnie sytuacja w klubie.
Pierwszy zespół seniorów Polonii Środa Wielkopolska należy do czołówki drugiej grupy III ligi. Po rundzie jesiennej z dorobkiem 34 punktów plasuje się na wysokiej, czwartej pozycji. Strata do lidera wynosi zaledwie cztery „oczka”. Oświadczenie klubowych władz, w którym informują one kibiców, że mogą zostać zmuszone do wycofania z rozgrywek zarówno pierwszej drużyny, jak i rezerw, a także zespołu kobiet, zostało przyjęta z wielkim szokiem. Wywołało ono wiele komentarzy w mediach społecznościowych. Znów powrócił temat dofinansowywania klubów przez lokalne samorządy, tak różnie odbierany w piłkarskim – i nie tylko – środowisku.
Muszę przyznać, że sam zawsze postrzegałem klub ze Środy Wielkopolskiej jako prowadzony profesjonalnie i, że tak się wyrażę, „zdroworozsądkowo”. Taki, którego nic nie jest w stanie ruszyć z posad. Ogólny kryzys dopada jednak wszystkich.
Po zapoznaniu się z oficjalnym komunikatem klubu, który opublikowałem TUTAJ, skontaktowałem się z Rafałem Ratajczakiem, pełnomocnikiem zarządu Polonii, a w przeszłości jej prezesem. Zadałem krótkie pytanie: Co się dzieje?
– Co ważne w tej dyskusji, ubiegły rok zakończyliśmy bez żadnych przeterminowanych zobowiązań. Trenerzy, piłkarze, piłkarki mają wypłacone stypendia na bieżąco. Niestety, po dramatycznym zmniejszeniu dotacji nie będziemy w stanie prowadzić tych trzech drużyn w tym roku – powiedział Rafał Ratajczak.
– Koszt działalności trzech zespołów seniorskich to minimum 1,5 miliona złotych, choć zespoły nie wyjeżdżają na żadne zgrupowania, a piłkarze i piłkarki są z najbliższych okolic – dodał pełnomocnik zarządu Polonii Środa Wielkopolska.
– Póki co samorząd gwarantuje nam 100 tysięcy złotych. Ze środków od sponsorów, reklamodawców, możemy pozyskać maksymalnie około 800 tysięcy. Bilans wychodzi na minus i to niemały, bo kilkaset tysięcy. Więc, aby nie popaść w spiralę długów musimy zacząć mocno ograniczać koszty. Rozważamy różne warianty jak je obniżyć, choć trzeba mieć świadomość, że mamy podpisane umowy z trenerami i kontrakty z zawodniczkami/zawodnikami co najmniej do czerwca 2023. To już generuje zobowiązania na poziomie mniej więcej około 500 tysięcy do czerwca – wyjaśnia Ratajczak.
– Dajemy sobie czas na intensywne działania, rozmowy z samorządem i potencjonalnymi sponsorami, ale praktyka wskazuje, że bardzo trudno jest pozyskać dodatkowe środki. Nasze oświadczenie spotkało się z bardzo dużym odzewem naszych sympatyków, a także mediów regionalnych. Liczymy, że nagłośnienie sprawy przyniesie konkretne rozwiązanie – zakończył Rafał Ratajczak.
- Obsada sędziowska 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Składy na mecz Jagiellonia – Real Betis
- Tomasz Hajto o walce z uzależnieniem. „Dałem mojej żonie przyrzeczenie, że się z tego wyleczę”
- W Lechii Gdańsk piłkarze i pracownicy klubu znów nie otrzymują wynagrodzenia
- Jan Urban zdradza kulisy zwolnienia z Górnika Zabrze. „To było słabe i przykre. Panowie chcieli pokazać swoją siłę”
Fot. Twitter/Rafał Ratajczak