Tomasz Hajto w programie „Cafe Futbol” nie zostawił suchej nitki na Fernando Santosie.
„Gianni” stwierdził wprost, że najważniejszym aspektem negocjacji dla Portugalczyka przed przyjęciem oferty PZPN były zarobki.
– Dla Santosa numerem jeden było jego finanse, bo to najdłużej były dogadywane z Polskim Związkiem Piłki Nożnej – powiedział Hajto.
Były reprezentant Polski w mocnych słowach skrytykował wypowiedzi Portugalczyka.
– Ubliża naszym młodym i utalentowanym piłkarzom. My, którzy siedzimy w kraju i oglądamy ich mecze, to możemy powiedzieć, że zagrali słabo, ale nie, że nie mają talentu i nie potrafią grać w piłkę – podkreślił.
– Kolejny Portugalczyk u nas w kraju szuka usprawiedliwienia. Zażartowałem w przerwie meczu z Wyspami Owczymi, że Fernando Santos powinien zrezygnować. Coraz bardziej w to wierzę. Powiem wam tak, oglądałem mecz z Czechami. Kiedyś powiedziałem o tych detalach i wszyscy się śmiali, a teraz operuje tym większość piłkarskiej Polski. Oglądałem w Czechach jego sztab szkoleniowy. Sądzę, że jest tam trochę kumpelstwa i kolesiostwa. Uważam, że trener bramkarzy w reprezentacji 40-milionowego kraju, obojętnie którego, powinien umieć zrobić rozgrzewkę. On nie jest w stanie kopnąć piłki, tylko dwóch rezerwowych bramkarzy rozgrzewa Wojciecha Szczęsnego – podsumował Tomasz Hajto.
- Kiedyś czołowy pomocnik Ekstraklasy. Dziś strzela gole w…. Indonezji (WIDEO)przez Grzegorz Sawicki
- Majówka z piłką nożną. Telewizyjny rozkład jazdyprzez Grzegorz Sawicki
- Wyjątkowa oferta Viaplay! Kup 12-miesięczną subskrypcję pakietu ‘Total’i ciesz się 3 pierwszymi miesiącami za darmoprzez Grzegorz Sawicki
- Kibice Pogoni i Wisły grożą bojkotem finału Fortuna Pucharu Polski! Ultimatum dla PZPN!przez Grzegorz Sawicki
- Kto wygra Ekstraklasę? Ekspert wyliczył, matematyka nie kłamieprzez Grzegorz Sawicki