Trener Czesław Michniewicz przed meczem Legii ze Spartakiem Moskwa w Lidze Europy. „Zapominamy o tym, co działo się w lidze i gramy o jak najlepszy wynik”

Czesław Michniewicz, szkoleniowiec Legii Warszawa odpowiadał na pytania dziennikarzy przed meczem 1. kolejki fazy grupowej Ligi Europy UEFA ze Spartakiem Moskwa.

Trener Czesław Michniewicz:

– Mieliśmy przyjemność spotkać się z trenerem Czerczesowem. Znamy się z pracy w polskiej ekstraklasie. Trener zapowiadał, że odwiedzi nas w hotelu i tak też się stało. Myślę, że po meczu też będzie okazja, by się spotkać i porozmawiać.

– Na temat meczu ze Spartakiem nie rozmawialiśmy. To było kurtuazyjne spotkanie, w którym udział brał też prezes Dariusz Mioduski. Trener Czerczesow jest byłym graczem Spartaka i myślę, że będzie kibicował Spartakowi i Legii, bo w Warszawie również spędził wspaniały czas.

– Przygotowując się do tego spotkania, obejrzeliśmy wiele spotkań Spartaka – mecze pucharowe i ligowe. W większości tych rywalizacji Spartak występował w podobnym ustawieniu – z trójką obrońców i czwórką pomocników. Ustawienie taktyczne zapewne bardzo się nie zmieni. My musimy wziąć pod uwagę, jak gra Spartak. Widać, że ta drużyna coraz lepiej wygląda. Wracamy do Europy po pięciu latach i musimy mieć szacunek do przeciwnika, ale też swój plan. Mamy go i chcemy go wprowadzić w życie. Liczymy na to, że sprawimy sobie i naszym kibicom miłą niespodziankę. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony, a wtedy wynik będzie sprawą otwartą.

– Nie pokazywaliśmy zawodnikom filmu ze spotkania ze Spartakiem z 2011 roku, ale wspomnienia wielu kibiców na pewno odżyły. Legia nie była wtedy faworytem, ale zdołała zwyciężyć. Nie użyliśmy jednak tej historii jako motywacji.

– Liczymy na naszą dobrą grę. Mamy świadomość, że zagramy z bardzo dobrym zespołem, z wieloma indywidualnościami. Dwa lata temu graliśmy z reprezentacją do lat 21 i wielu graczy Spartaka już wtedy poznałem. Wynik jest sprawą otwartą. Nie zakładamy sobie, że naszym szczytem marzeń jest remis. Chcemy zagrać dobre spotkanie, a ja widzę wiele entuzjazmu, mimo gorszego występu w lidze. Za chwilę z tego kryzysu jednak wyjdziemy. Jutro zapominamy o tym, co działo się w lidze i gramy o jak najlepszy wynik. Naszym marzeniem jest kontynuowanie gry w pucharach wiosną. Nie jesteśmy faworytem, ale liczymy, że z każdym meczem nasza gra będzie coraz lepsza.

– Andre Martins narzeka na drobny uraz i zdecydujemy po treningu czy wystąpi w środowym meczu. Mam nadzieję, że będziemy mogli skorzystać ze wszystkich zawodników.​

Foto: Mateusz Kostrzewa/Biuro Prasowe Legii Warszawa

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.