Wieczysta Kraków przegrała z Audą Kekava 0:1 w sparingu, który odbył się w środę 23 lutego w Belek. Mecz z beniaminkiem łotewskiej ekstraklasy był piątym podczas zgrupowania w Turcji.
Środowy sparing z przedstawicielem łotewskiej ekstraklasy zaczął się zaledwie 18 godzin po wtorkowym (1:1 z Podillą Chmielnicki), a Wieczystą jako kapitan wyprowadził na boisko Sławomir Peszko, który wrócił do zespołu po wyleczeniu kontuzji.
Krakowski team prezentował się bardzo solidnie na tle zawodników z Łotwy. Wieczysta stworzyła sobie dwie dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Podopieczni Franciszka Smudy umiejętnie wychodzili spod pressingu rywali. Jedyny gol meczu padł w 36. minucie. Łotysze objęli prowadzenie po rzucie rożnym.
Po zmianie stron szkoleniowiec Wieczystej desygnował do gry nową jedenastkę. Gra toczyła się pod dyktando przeciwników, ale z czasem do głosy zaczęli dochodzić zawodnicy Franciszka Smudy. Wynik jednak nie uległ zmianie.
W Turcji Wieczysta rozegra jeszcze jeden sparing – w piątek z ukraińską Peremohą Dnipro. Następnego dnia zaplanowano powrót do Polski.
Wieczysta Kraków – Auda Kekava 0:1 (0:1)
Bramka padła w 36. minucie.
Wieczysta (I połowa): Siryk – Burliga, Kołodziej, Jampich, Guerrier – Majewski, Moulin, Kumah – Peszko, Jankowski, Misak
Wieczysta (II połowa): Krawczyk – Frańczak, Michalski, Porębski, Guzik – Supel (70 Czajkowski), Pietras, Bąk, Hebel, Linca – Szewczyk
Fot. Wieczysta Kraków
***
- Dominik Marczuk na celowniku jednego z najlepszych tureckich klubów
- Erling Haaland dał show i odpowiedział na krytykę legendy Man United. „Nie obchodzi mnie ten człowiek”
- Adrian Siemieniec nudny jak flaki z olejem. „Dziękuję zawodnikom za zaangażowanie”
- Jacek Magiera przed meczem z ŁKS-em. „To jest już finisz i wszystko zależy od nas”
- Jesus Imaz przed meczem ze Stalą Mielec. „Matematyka jest prosta, trzy wygrane dadzą nam tytuł”