Po serii kiepskich występów Wisła Kraków ugrzęzła w strefie spadkowej, tracą oni cztery punkty do bezpiecznego miejsca w tabeli. Nad Białą Gwiazdą zawisły ciemne chmury. Czy Jerzy Brzęczek ma pomysł na wyprowadzenie drużyny z kryzysu?
Runda jesienna w wykonaniu Wisły
Przed startem sezonu nic nie zapowiadało, że Biała Gwiazda na kilka kolejek przed końcem sezonu będzie bliska spadku. Wówczas mówiło się o ciekawym trenerze Adrianie Guli z pomysłem na grę i kadrze, która miała zapewnić spokojny środek tabeli. Wejście w sezon Wiślacy mieli dobre, już w pierwszej kolejce pewnie pokonali Zagłębie Lubin 3:0.
Po tym spotkaniu oczekiwania kibiców szybko wzrosły, jednak w kolejnych meczach Biała Gwiazda udowodniła, że nie ma co się nastawiać na większy sukces, a zwycięstwo nad drużyną z Lubina wynikało raczej z nieudolnej gry Miedziowych niż z dobrej postawy Wisły. Drużyna z Krakowa przeplatała dobre występy ze słabszymi, gdy już się wydawało, że coś drgnęło, to w kolejnej kolejce sytuacja obracała się o 180 stopni. Przykładem może być domowy mecz ze Śląskiem Wrocław. Po niezłym spotkaniu z Górnikiem Zabrze, w którym Wisła zwyciężyła, trener postanowił spróbować gry trójką z tyłu. Efekt tego był taki, że obrońcy kompletnie nie wiedzieli, jak mają poruszać się po boisku, popełniali proste błędy i finalnie Śląsk załadował im pięć bramek.
Mimo wszystko Biała Gwiazda rundę jesienną zakończyła na 13. miejscu w lidze. Nie traktowano tego jako sukces, jednak pięć punktów nad strefą spadkową zapewniało pewien komfort.
Zmiana trenera
Po słabym początku rundy wiosennej zarząd ogłosił, że Adrian Gula nie będzie już dłużej prowadził krakowskiego klubu. Zapewniano, że jest on trenerem na lata, a nie wytrzymał nawet pełnego sezonu. Jego zastępcą został dobrze wszystkim znany Jerzy Brzęczek. Wisła Kraków jest pierwszym klubem, który objął od czasu zwolnienia z reprezentacji Polski. Został on dobrze przyjęty przez kibiców i opinię publiczną.
– Wszyscy tęsknią za dobrą grą i wynikami. Jesteśmy w sytuacji, w jakiej jesteśmy. Musimy mieć świadomość, że nie będzie to dla nas łatwy okres. Rozumiem również rozczarowanie kibiców – każdy z nas ma to, że jeśli jego ukochana drużyna nie spełnia oczekiwań, jest pewna złość, ale na pewno gwarantuję, że pracujemy ten okres, aby drużyna grała na swoim poziomie i moglibyśmy wykorzystać potencjał, który jest zdecydowanie większy niż 21 punktów – podkreślił Brzęczek.
Sytuacja w tabeli gorsza niż faktyczna gra
Od czasu przyjścia Jerzego Brzeczka wyniki nie uległy poprawie, ale gra tak. Wiśle nie zdarzają się już mecze takie jak ze Stalą Mielec, gdzie Biała Gwiazda miała problem z oddaniem celnego strzału na bramkę Rafała Strączka. W spotkaniu 25 kolejki PKO BP Ekstraklasy z Lechem Poznań, Wiślacy powinni odnieść zwycięstwo, ale błąd sędziego pozbawił ich trzech punktów. Nawet rozmiar porażki z Pogonią Szczecin nie wydaje się adekwatny co do przebiegu spotkania. Wyniki nie idą jednak w parze z lepszą grą. Od czasu przejęcia zespołu przez Brzęczka, Wisła zdobyła 3 punkty na 15 możliwych. Można to usprawiedliwiać trudnym terminarzem, ale mimo wszystko, wynik jest daleki od oczekiwań.
Najcięższe mecze już za Wisłą
Biała Gwiazda mecze z czołówką tabeli ma już za sobą. Kalendarz na najbliższe spotkania wygląda dość obiecująco. Należy mieć tylko nadzieję, że wraz z lepszą grą poprawią się także wyniki i tak utytułowany klub nie będzie musiał poznać smaku pierwszoligowej rywalizacji.
- Wyścig o tytuł w Premier League wkroczył na ostatnią prostą. Czas na piłkarski weekend z Viaplay!
- PKO BP Ekstraklasa. Komunikat Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN
- Goncalo Feio nie traci wiary. „Póki jest szansa, wierzę w mistrzostwo Polski”
- Bundesliga wchodzi w decydującą fazę sezonu. Wszystkie mecze kolejki na Viaplay
- Adrian Siemieniec przed piątkowym meczem Jagi. „Rozmawiamy z drużyną o tym, żeby głowy były nastawione na osiągnięcie celu”
