Czesław Michniewicz, trener Legii Warszawa najprawdopodobniej nie będzie mógł skorzystać w czwartkowym meczu z Leicester City w Lidze Europy z Artura Boruca, Luquinhasa i być może Andre Martinsa.
– Leicester wyceniane jest na 550 mln euro, Legia Warszawa na 26 mln. Teoretycznie nie powinniśmy z nimi grać, ale wtorkowy mecz Sheriffa z Realem Madryt (2:1) pokazał, że pieniądze po boisku nie biegają i wszystko jest możliwe. Jesteśmy pełni optymizmu. To będzie dla nas piłkarskie święto. Fantastyczny mecz ze świetnym zespołem, prowadzonym przez bardzo dobrego trenera. Jeśli jednak mamy podążać w kierunku Europy – być obecni co roku przynajmniej na tym etapie, gdzie jesteśmy teraz – musimy uczyć się gry z takimi zespołami – zaczął konferencję przed czwartkowym meczem z Leicester trener Legii Czesław Michniewicz.
– Artur Boruc przechodzi obecnie badania, po nich będzie diagnoza. Będziemy wiedzieć więcej na ten temat, kiedy ewentualnie wróci do treningów. Na dzisiaj takiej możliwości nie ma, ale nie przeszedł jeszcze wszystkich badań – zaznaczył trener Legii.
– Niestety Luquinhas nie brał udział we wtorkowych zajęciach, dalej odczuwa ból w mięśniu czworogłowym. Pod znakiem zapytania jest też występ Andre Martinsa. W poniedziałek uczestniczył w treningu, ale będziemy dopiero rozmawiać z nim, czy jest na 100 procent gotowy do gry – dodał Michniewicz.
Źródło: Biuro Prasowe Legii Warszawa
- 33. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Obsada sędziowska
- Obsada sędziowska 33. kolejki Fortuna 1 Ligi
- Ustalanie kolejności w tabeli w polskich rozgrywkach ligowych
- Aurelien Nguiamba przed meczem z Piastem Gliwice: Myślę, że każdy z nas patrzy na tabelę, wszyscy wiemy jak ona wygląda
- Trener Jagi przed meczem z Piastem Gliwice: Wiemy jak to wygląda, ale my nie skończyliśmy swojej pracy