Jakub Świerczok został ukarany przez Azjatycką Konfederację Piłkarską za stosowanie niedozwolonych substancji. Polski napastnik może zapomnieć o występach na boisku przez dłuższy czas.
Jakub Świerczok został ukarany aż czteroletnią dyskwalifikacją. Władze Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej nie miały litości dla polskiego napastnika, któremu udowodniono stosowanie niedozwolonych substancji.
Pod koniec poprzedniego roku w organizmie napastnika wykryto nielegalną substancję. Sam piłkarz miał być ponoć zszokowany wynikami badań.
Jarosław Kołakowski, agent Świerczoka, w rozmowie z portalem Meczyki podkreślił, że reprezentant Polski bez problemów przeszedł testy antydopingowe po mistrzostwach Europy. Później wszystko miał konsultować z klubowym lekarzem w Japonii.
– Oświadczam, iż nigdy nie stosowałem jakichkolwiek niedozwolonych środków dopingujących. W trakcie mojej kariery wielokrotnie byłem poddawany kontrolom antydopingowym (w tym w trakcie EURO 2020 w czerwcu 2021 roku) i wszystkie dotychczasowe kontrole kończyły się wynikiem negatywnym. Jednocześnie deklaruję chęć współpracy ze stosownymi organami antydopingowymi i podejmę wszelkie możliwe kroki w celu wyjaśnienia niniejszej sprawy – oświadczył wtedy sam zawodnik w mediach społecznościowych.
Świerczok od kilku miesięcy nie grał z powodu zawieszenia. Dziś Nagoya Grampus oficjalnie poinformowała o czteroletniej dyskwalifikacji napastnika. Kara obowiązuje we wszystkich rozgrywkach.
Świerczok trafił do Japonii w lipcu 2021 roku. W zespole Nagoya Grampus w 21 rozegranych spotkaniach strzelił 12 goli.
Źródło: Twitter, Meczyki, własne
- Kiedyś czołowy pomocnik Ekstraklasy. Dziś strzela gole w…. Indonezji (WIDEO)
- Majówka z piłką nożną. Telewizyjny rozkład jazdy
- Wyjątkowa oferta Viaplay! Kup 12-miesięczną subskrypcję pakietu ‘Total’i ciesz się 3 pierwszymi miesiącami za darmo
- Kibice Pogoni i Wisły grożą bojkotem finału Fortuna Pucharu Polski! Ultimatum dla PZPN!
- Kto wygra Ekstraklasę? Ekspert wyliczył, matematyka nie kłamie
Grzegorz Sawicki