Marcel Koller, który przez sześć lat prowadził reprezentację Austrii, teraz chciałby poprowadzić polską kadrę – poinformował Roman Kołtoń.
Wiadomo już, że reprezentacji Polski na pewno nie poprowadzą Czesław Michniewicz oraz Marek Papszun. Pierwszego Kulesza miał nigdy nie brać pod uwagę, a drugi przedłużył kontrakt z Rakowem Częstochowa. Coraz mniej prawdopodobny jest też powrót Jerzego Brzęczka, który łączony jest z objęciem posady selekcjonera reprezentacji Kosowa.
Wszystko wskazuje na to, że naszej kadry nie obejmie też Fabio Cannavaro, z którym Cezary Kulesza spotkał się w sobotę. Włoskie media poinformowały, że zdobywca Złotej Piłki czeka na ofertę z Premier League.
Roman Kołtoń – dziennikarz i twórca kanału „Prawda Futbolu” – poinformował, że do PZPN wpłynęła kolejna oferta od zagranicznego trenera. Tym razem chęć prowadzenia naszej reprezentacji miał wyrazić Marcel Koller.
61-letni Szwajcar całą piłkarską karierę spędził w Grasshoppers Zurych, a w narodowej kadrze zagrał 56 meczów, w których strzelił trzy gole. Jako szkoleniowiec Koller pracował w klubach ze Szwajcarii (ostatnio FC Basel) i Niemiec oraz prowadził reprezentację Austrii w latach 2011-17.
Koller jako pierwszy selekcjoner w historii wprowadził Austrię na mistrzostwa Europy (wcześniej grała w nich tylko jako gospodarz). W eliminacjach Austriacy wygrali grupę przed Rosją, Szwecją, Czarnogórą, Liechtensteinem i Mołdawią. Na Euro 2016 Austria zdobyła jednak tylko punkt, zajmując ostatnie miejsce w grupie z Portugalią, Islandią i Węgrami.
Koller poprowadził Austrię w 54 meczach, z których wygrał 26, zremisował 13 i 16 przegrał.
***
