Kosta Runjaić: To odróżnia nas od innych drużyn 

Kosta Runjaić, szkoleniowiec Legii Warszawa, odpowiedział na pytania dziennikarzy przed spotkaniem z ŁKS-em.

Kosta Runjaić:

– Byliśmy bardzo rozczarowani po meczu w Kielcach. Straciliśmy bramkę w czasie doliczonym, której powinniśmy uniknąć. Byliśmy już gotowi na serię rzutów karnych. Mieliśmy podobne doświadczenia w zeszłym roku. W ubiegłej edycji Pucharu Polski dobrze wykonywaliśmy jedenastki i ostatecznie sięgnęliśmy po trofeum. Przeszłości już nie zmienimy. Musimy dalej iść do przodu. Każda drużyna przechodzi przez ciężkie momenty, tak samo trenerzy. Zainwestowaliśmy dużo sił w to spotkanie, a mimo to nie wygraliśmy tej rywalizacji. Współpracowałem z Olivierem Kahnem, który zawsze powtarzał, że trzeba iść dalej – szukać pozytywów, nie poddawać się, nie załamywać i cały czas podążać swoją drogą. Podobnie widzą to eksperci, którzy pracują z drużyną. Uczymy się na błędach, tak wygląda nasza komunikacja. Z każdym dniem czujemy się coraz lepiej i cieszymy się na kolejne, niedzielne spotkanie. 

– Rozmawiamy w drużynie na temat tego, co możemy zrobić lepiej w ofensywie i jak dopasować naszą grę do danego przeciwnika. Jedyną informacją zwrotną jest jednak wynik. Gdybyśmy wykorzystali chociaż trochę więcej wykreowanych sytuacji, to nasza pozycja byłaby lepsza. Pamiętajmy, że zawsze istnieje druga strona medalu. Ofensywa jest ważna, ale tak samo istotna jest skuteczna defensywa. W ostatnim spotkaniu z Koroną straciliśmy dwie łatwe bramki. Piłka nożna to gra błędów. Jeżeli napastnik nie wykorzystuje swojej szansy, to można powiedzieć, że popełnia błąd. To samo tyczy się defensywa, gdy obrońca nie powstrzyma ataku. Czasem strata bramki jest skutkiem złego zachowania całej linii obronnej. My musimy cały czas robić swoje. 

– Zagraliśmy już 30 meczów. To dużo, czujemy obciążenie. Nie chcę szukać wymówek, tylko stwierdzam faktyczny stan rzeczy. Trzeba mądrze rotować składem. Nie możemy kurczowo trzymać się jednej formacji. Różne zespoły przechodziły przez podobne okresy. To właśnie takie momenty kształtują całą drużynę. Gorszy czas zdarza się, zwłaszcza jeżeli występujesz w trzech rozgrywkach. Proszę spojrzeć na sezon Legii 2016/17. W tym samym momencie tych rozgrywek sytuacja nie była kolorowa – Legia odpadła z pucharów i nie znajdowała się w czubie Ekstraklasy. Nie chcemy upiększać sytuacji, w której się znajdujemy. To odróżnia nas od innych drużyn. My mówimy głośno o tym, jaka jest sytuacja. Teraz chcemy dalej iść do przodu i dbać o rozwój. Współpracujemy ze sobą w całym klubie. Mogę zapewnić, że każdy bramkarz, obrońca, pomocnik i napastnik, daje z siebie wszystko. Zawsze można krytykować trenera – za ustawienie, za zmiany personalne. Ja sam zadaję sobie wiele pytań. Czuję, że każdy z nas ma mentalność zwycięzcy i z takim nastawieniem pojedziemy do Łodzi. 

– To jest czas, w którym trzeba wykazać się zaufaniem i życzliwością. Wielu naszych piłkarzy nie grało w ostatnim czasie. To nie jest prosta sprawa, ale staram się każdemu zawodnikowi to zapewnić. Jestem wymagający, tak samo jak kibice. Poziom oczekiwań jest wysoki. Zawodnicy, cały sztab, musimy pokazać, że jesteśmy w stanie sprostać tym oczekiwaniom. 

– Zakładam, że Bartek Kapustka pojedzie z nami do Łodzi. Nasza analiza z zeszłego sezonu pokazała, że Bartek grał za dużo patrząc na to, z jaką zmagał się kontuzją. Nie mieliśmy innych możliwości i trochę przeciążyliśmy jego kolano. To było widoczne szczególnie na początku obecnego sezonu. Bartek zrobił wiele, aby wrócić na potrzebny poziom. W tej chwili sytuacja wygląda dobrze, ale nie możemy go nadmiernie obciążać. Powrót Kapiego do gry nie może być zbyt szybki. Bardzo cieszę się, że Bartek jest już z nami. Czy dobrą decyzją byłoby wystawienie go w pierwszym składzie? Jeszcze tego nie wiem. Pracujemy nad tym, aby zdrowia naszego zawodnika było jak najlepsze. Potrzebujemy Bartka jako zawodnika, ale też jako osoby. Trwają wspólne rozmowy, na podstawie których podejmiemy dalsze kroki. To muszą być kroki odpowiedzialne i właściwe. 

– Marco Burch to bardzo dobry środkowy obrońca. Jest młody, ma duży potencjał i swoją profilem pasuje do naszej drużyny. Marco potrzebuje jednak czasu, aby oswoić się z nową ligą, nowymi wymaganiami, nową drużyną. Nasz zawodnik potrzebuje zaufania i cierpliwości. Marco miał bardzo dobre momenty, ale popełni też kilka błędów. On sam jest bardzo świadomy. Musimy pamiętać, że w defensywie mamy wielu świetnych piłkarzy. W tym momencie Marco nie jest w pierwszej trójce środkowych obrońców, ale to może się zmienić. Tak to jest w piłce nożnej. Nie wszyscy mogą grać w takim samym wymiarze czasowym. 

– Długo zastanawiałem się, czy Igor Strzałek powinien zagrać w pierwszej jedenastce. Spodziewaliśmy się, że mecz będzie bardzo fizyczny. Ostatecznie wystawiłem Macieja Rosołka, bo jest lepszy fizyczny i lepiej odnajduje się w poszczególnych strukturach. Igor jest młodym zawodnikiem. Potrzebuje zaufania każdego z nas. Czasami pojawiają się sytuację, które nie potrzebują większego wyjaśnienia. 

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.