Na facebookowym profilu klubu MKS Łucznik Strzelce Krajeńskie został opublikowany apel z pytaniem: Dlaczego zabraniacie nam grać, skoro inni wyrażają zgodę?
Łucznik występuje w gorzowskiej klasie okręgowej (Lubuski ZPN) i aktualnie zajmuje 14. miejsce w tabeli. Władze klubu podjęły decyzję o tym, że Łucznik chce rozpocząć rozgrywki, mimo wielu problemów. Spełniono odpowiednie warunki i dziś, 3 kwietnia zespół Łucznika miał rozegrać spotkanie na własnym boisku ze Spartakiem Deszczno. Miał, ale…

W odpowiedzi na treść powyższego pisma, którego nikt nie miał nawet cywilnej odwagi podpisać, klub zamieścił emocjonalny apel na swoim Facebooku. Treść poniżej:
Hmm… Do głowy przychodzi tylko jedno pytanie. Dlaczego ??? Dlaczego zabraniacie nam grać, skoro inni wyrażają zgodę? Zawodnicy razem z zarządem doszli do porozumienia i razem podjęliśmy decyzję, że chcemy grać, mimo problemów przed startem rozgrywek. Mamy własne, piękne boisko, na którym jutro (3.04) chcielibyśmy zagrać! Dostaliśmy telefon od związku, że mecz albo odbędzie się w Deszcznie (dodatkowe koszty transportu dla klubu) albo zostanie oddany walkowerem. Dlaczego kluby z Różanek, Lubna, Santoka, Pszczewa czy Przytocznej mogą rozgrywać mecze w swoich miejscowościach? Czy tam ryzyko zakażenia się jest mniejsze? Was i tak tam nie będzie, więc Wasze zdrowie jest bezpieczne, a o nasze nie musicie się martwić, pozwólcie nam grać na swoim boisku!!!
Kibice Łucznika zareagowali w komentarzach pod postem, wyrażając się w dosadny sposób, co myślą o piśmie, zaprezentowanym na zdjęciu powyżej.
– Czy to pismo jest na pewno ważne?? Niech się ktoś podpisze, aby było wiadomo kto bierze za to odpowiedzialność i kogo potem pociągnąć do odpowiedzialności!! A władze miasta pewnie nawet nie raczą zainterweniować w tej sprawie?? – pisze jeden z sympatyków Łucznika.
– Dzwońcie do GK może to nieporozumienie i Was jako „zawodowców” nie obejmuje zakaz. Najlepiej bezpośrednio do gospodarza obiektu, musi być wyjście. Powodzenia – dodaje inny kibic.
– A pan prezes PGK w niedzielę pójdzie pewnie nie tylko do kościoła, ale i po opłatek, ale no tak w Kościele tak jak i w Netto i Biedronce przecież C-19 nie ma. Po 2 nic co nie jest podpisane, nie ma jakichkolwiek podstaw, by tego przestrzegać, a pieczątkę to może postawić nawet i pani w kiosku – grzmi kolejny.
– Według tego rozporządzenia, które wymienili obiekt jest zamknięty, ale mogą z niego korzystać osoby uprawiające sport profesjonalnie lub pobierające stypendium sportowe. Papiery na stół i obiekt powinni Wam otworzyć. Chyba ktoś nie do końca doczytał pisząc te pismo – twierdzi inny z sympatyków klubu.
Cóż, karuzela absurdów związanych z obostrzeniami kręci się w najlepsze. A po dupie obrywają kluby z Niższych Lig, tak jak w opisanym dziś przypadku Łucznika Strzelce Krajeńskie.
***
Czytaj też:
- Obsada sędziowska 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy
- Składy na mecz Jagiellonia – Real Betis
- Tomasz Hajto o walce z uzależnieniem. „Dałem mojej żonie przyrzeczenie, że się z tego wyleczę”
- W Lechii Gdańsk piłkarze i pracownicy klubu znów nie otrzymują wynagrodzenia
- Jan Urban zdradza kulisy zwolnienia z Górnika Zabrze. „To było słabe i przykre. Panowie chcieli pokazać swoją siłę”
Możesz wesprzeć działalność portalu Galaktyczny Futbol stawiając nam wirtualną kawkę. Szczegóły pod linkiem https://tiny.pl/r4k97 lub dokonując minimalnej choćby wpłaty na zrzutkę link TUTAJ