Odbiło mu totalnie. Paulo Sousa miał obawiać się o swoje zdrowie i życie z powodu komentarzy w sieci!!!

Została zakończona saga związana z rozwiązaniem kontraktu Paulo Sousy. Poznajemy coraz więcej szczegółów związanych z kulisami tej operacji.

Jak informuje Sport.pl, to się udało. Sousa ma zapłacić PZPN-owi dwa miliony złotych odszkodowania, plus zrzeknięcie się wszystkich pensji do końca marca przez cały sztab. Łącznie daje to kwotę 3,8 miliona złotych.

Portugalczyk początkowo chciał zapłacić mniejszą kwotę. Ze strony jego agenta padła propozycja zapłacenia 200 tys. euro odszkodowania. Prezes Cezary Kulesza miał jednak wyśmiać ofertę obozu Sousy i zażądać większej sumy – informuje serwis Salon24.pl.

Według Salon24.pl PZPN wynegocjował również inną ważną kwestię.

– Umowa była tak skonstruowana, że nawet w sytuacji, gdy Sousa już by u nas nie pracował, a awans wywalczyłby kto inny, to i tak musielibyśmy płacić premie Portugalczykom – mówił informator serwisu, pracujący w PZPN.

W grę tutaj miało wchodzić rzekomo kilka milionów złotych. Portugalczycy byli tak zdeterminowani, że zrzekli się części swoich grudniowych wypłat.

Wszystkie rozmowy, nie licząc telefonów Paulo Sousy do Cezarego Kuleszy, odbywały się za pośrednictwem maili. W jednym z nich według informatorów Salon24.pl Hugo Cajuda, agent trenera, argumentował rozwiązanie umowy wrogą atmosferą w Polsce wobec Sousy. Portugalczyk miał rzekomo obawiać się o swoje zdrowie i życie z powodu komentarzy w sieci.

Cajuda, aby potwierdzić tę hipotezę, miał wysłać przykładowe anonimowe posty na Twitterze. Agent Sousy jako jeden z wpisów podał również komentarz Marcina Gortata. Były polski koszykarz, znany z występów w klubach NBA (Orlando Magic, Phoenix Suns, Washington Wizards i Los Angeles Clippers) życzył Sousie… wdepnięcia na klocek Lego i szybkiego zwolnienia z Flamengo.

„Mam nadzieje ze Paulo Sousa nastąpi na klocka lego z rana!!! Olać od tak 40 mln Polaków… oby gość przegrał pierwsze 5 meczy w sezonie i żeby go zwolnili od razu” – napisał Gortat.

Faktycznie, jest to groźba zagrażająca zdrowiu, a nawet życiu Paulo Sousy. Nie dziwi więc jego ucieczka do Brazylii. Leć tam gościu i w przyszłości nie pojawiaj się nawet w pobliżu polskiego futbolu.

Zdjęcie

Źródło: Salon24.pl, Sport.pl, własne

***

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.