Rafał Gikiewicz, bramkarz Augsburga, jest po raz kolejny rozczarowany brakiem powołania do reprezentacji Polski. Golkiper dał wyraz swojej frustracji w wypowiedzi udzielonej niemieckim mediom.
Paulo Sousa powołał na mecze z Albanią, San Marino i Anglią następujących bramkarzy: Wojciecha Szczęsnęgo, Łukasza Skorupskiego i Bartłomieja Drągowskiego, a na liście rezerwowej znalazł się Radosław Majecki. Zabrakło miejsca dla Rafała Gikiewicza, który znajduje się od dłuższego czasu w wysokiej formie. „Giki” uważa, że zasłużył na powołanie do kadry narodowej i nie przebierał w słowach w rozmowie z niemieckimi dziennikarzami.
– Jestem samokrytyczny i wiem, co mogę zrobić jeszcze lepiej. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Jestem jednak bardzo zły, że ponownie nie dostałem powołania do reprezentacji Polski. Mój cel jest zawsze ten sam, chcę przylecieć do Warszawy i trenować z Lewandowskim oraz pozostałymi najlepszymi piłkarzami z mojego kraju, a nie siedzieć na kanapie i oglądać mecze z tej perspektywy – powiedział Gikiewicz.
Bramkarz Augsburga liczył, że w przypadku rezygnacji Łukasza Fabiańskiego w reprezentacji, tym razem selekcjoner spojrzy na niego łaskawszym okiem. Tak się jednak nie stało.
– Powołanie do reprezentacji to mój największy cel. Jestem pewien, że dam radę go zrealizować. W notatce jest też napisane: Zachowaj jedenaście czystych kont. Jak już to zrobimy, jeśli jedenaście razy zagramy na zero z tyłu, to zostaniemy w Bundeslidze i zdobędziemy ponad 40 punktów. To bardzo ambitne, ale to cały ja – podkreślił Gikiewicz.
Źródło: Bild
- Aż pięć zmian w składzie reprezentacji Polski na mecz z Maltą. Wątpliwy występ Lewandowskiego
- Tak wygląda podział na koszyki w dywizji B Ligi Narodów
- Jest skład na mecz reprezentacji Polski z Litwą
- W takim składzie reprezentacja Polski zagra z Litwą
- PZPN szykuje rezerwowy termin finału Pucharu Polski