Dawid Janczyk w rozmowie z „Faktem” skrytykował ostatnie powołania do reprezentacji Polski. Były napastnik Legii Warszawa nie może przeboleć braku w kadrze kilku doświadczonych piłkarzy.
Janczyk występuje obecnie w GKS-ie Raciborowice, który jest wiceliderem trzeciej grupy jeleniogórskiej Klasy A. 35-latek próbuje znów stanąć na nogi i aktualnie wygrywa z alkoholowym nałogiem. Jest też jednym z najlepszych graczy swego zespołu. Były piłkarz Legii Warszawa czy CSKA Moskwa jest też zapraszany do rozmów przez czołowe polskie serwisy. Ostatnio udzielił wywiadu „Faktowi”, w którym „przejechał się” po Fernando Santosie. Janczyk nie może zrozumieć braku powołania na czerwcowe mecze reprezentacji Polski dla takich zawodników jak Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki czy Kamil Glik.
– Nie rozumiem Fernando Santosa. Polska to nie Argentyna, żeby lekką ręką rezygnować z tej klasy piłkarzy. „Grosik” został przecież wybrany piłkarzem sezonu w Ekstraklasie. I nie ma go w reprezentacji a jest Slisz z Legii? Dziwne… Podobnie rzecz się ma z „Krychą”. Myślę, że Grzesiek i Glik tyle zrobili dla tej reprezentacji, że powinni przynajmniej dostać okazję pokazania się na tle innych powołanych – ocenił Janczyk w rozmowie z „Faktem”.
– Co by się stało gdyby Grzesiek zagrał po kilka minut z Niemcami i Mołdawią, którą spokojnie „pozamiatamy” i dobił do stu meczów w reprezentacji? Uważam, że to trochę brak szacunku dla naszych, przez lata, wiodących piłkarzy – podkreślił gracz GKS-u Raciborowice.
- Kiedyś czołowy pomocnik Ekstraklasy. Dziś strzela gole w…. Indonezji (WIDEO)
- Majówka z piłką nożną. Telewizyjny rozkład jazdy
- Wyjątkowa oferta Viaplay! Kup 12-miesięczną subskrypcję pakietu ‘Total’i ciesz się 3 pierwszymi miesiącami za darmo
- Kibice Pogoni i Wisły grożą bojkotem finału Fortuna Pucharu Polski! Ultimatum dla PZPN!
- Kto wygra Ekstraklasę? Ekspert wyliczył, matematyka nie kłamie
