Szkoleniowiec Wisły Płock, Maciej Bartoszek przed meczem ze Śląskiem Wrocław

Przed spotkaniem 9. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy Śląsk Wrocław – Wisła Płock, szkoleniowiec „Nafciarzy” w rozmowie z przedstawicielami klubowych mediów, zabrał głos na temat poprzedniego meczu, przygotowań, kolejnego rywala i sytuacji kadrowej.

O meczu pucharowym z Koroną Kielce:

– Niestety nie udało się nam awansować do dalszej fazy rozgrywek pucharowych. Korona była w tym spotkaniu bardzo dobrze dysponowana i zorganizowana. Wykorzystała nasze błędy, chociaż my również stworzyliśmy sobie wiele dogodnych sytuacji. Mecz generalnie był otwarty, o czym świadczy fakt, że o ostatecznym rozstrzygnięciu musiała zadecydować dogrywka. Dałem też szansę zmiennikom czy zawodnikom, którzy dopiero wkomponowują się w drużynę, jak Jorginho. Przemyślenia na temat gry poszczególnych piłkarzy pozostawię jednak dla siebie. Dla nas to dobry materiał do analizy i wyciągnięcia wniosków. Korona udowadnia, że ich wysoka forma z rozgrywek pierwszej ligi nie jest przypadkowa. Chcę jeszcze raz pochwalić Tomka Walczaka. Bramka w debiucie, jeszcze w wieku 16 lat to dla niego niezwykłe przeżycie i kop motywacyjny do dalszej pracy. Oby rozwijał się tak dalej, a Wisła Płock i jej kibice w przyszłości będą mieli z niego wiele radości.

O przygotowaniach do meczu ze Śląskiem Wrocław:

– W niedzielę gramy kolejny mecz, tym razem w lidze zmierzymy się z drużyną Śląska Wrocław. Czyli z drużyną, która wciąż pozostaje niepokonana i imponuje formą. W środę w nocy wróciliśmy do Płocka, musieliśmy skupić się na regeneracji, by następnie rozpocząć przygotowania do meczu we Wrocławiu. Czasu jest niewiele, więc musimy zrobić wszystko, żeby zaprezentować się w niedzielę z jak najlepszej strony. Wierzę, że przy dobrej organizacji gry i odpowiedniej woli walki możemy wywieść z Wrocławia korzystny rezultat.

O sytuacji kadrowej:

– Prawdę mówiąc, mamy sporo urazów po ostatnich spotkaniach z Koroną i Jagiellonią. Mecz w Kielcach był momentami bardzo ostry, wielu piłkarzy przypłaciło to drobnymi urazami, stłuczeniami. Muszę postawić znak zapytania przy występie niektórych zawodników, w tym Kuby Rzeźniczaka, który musiał opuścić boisko w pierwszej połowie. Nie mogę jednak wykluczyć, że do niedzieli przywrócimy go do pełnej sprawności. Musimy sobie radzić z przeciwnościami losu. Sezon jeszcze długi, a ławkę mamy na szczęście na tyle szeroką i zbilansowaną, że ewentualne roszady w składzie nie powinny obniżyć jakości naszej gry. Być może będzie to szansa dla zmienników, by pokazać się z jak najlepszej strony lub dla młodych graczy, którzy ambitnie walczą o pierwszy skład, co bardzo mi imponuje.

Źródło: Biuro Prasowe Wisły Płock

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.