Wiele wskazuje na to, że Warta Gorzów Wielkopolski zostanie wycofana z rozgrywek III ligi!
Warta Gorzów Wielkopolski zajmuje 16. miejsce (spadkowe) w tabeli trzeciej grupy III ligi, z dorobkiem 13 punktów w 18 meczach (3 zwycięstwa, 4 remisy, 11 porażek), bilans bramkowy 17:29.
Istnieje niebezpieczeństwo, że zespół zostanie wycofany z rozgrywek! Prezes klubu i zarazem główny sponsor Warty, Zbigniew Pakuła, jest już bowiem na granicy wytrzymałości psychicznej.
– Wraz z partnerami wyczerpałem limit finansowania klubu – powiedział prezes Warty na łamach „Gazety Lubuskiej”.
– Przez kilkanaście lat nie można, że tak powiem, finansować w 80 procentach tego wszystkiego. A mamy problem z dogadaniem się z miastem odnośnie środków finansowych na przyszły rok. Chcemy, by miasto też pokazało, że jest w stanie w większej kwocie partycypować w środkach przekazywanych na klub. Po to, by zachować III ligę w Gorzowie – podkreślił.
Rozmowy z władzami Gorzowa Wielkopolskiego trwają od kilku miesięcy. Propozycja Zbigniewa Pakuły jest jasna i czytelna – 50 procent kosztów utrzymania drużyny w 3. lidze pokrywa on i jego partnerzy biznesowi, a drugą połowę władze miasta.
– Nie można dawać pieniędzy tylko jednej dyscyplinie czy dwóm. Przez prawie 14 lat prowadzenia klubu łącznie nie dostałem tyle, co niektóre kluby dostawały przez rok. Mam nadzieję, że miasto się obudzi i przejrzy na oczy – podkreśla Pakuła.
– Jest taka opcja, by dograć sezon młodzieżą oraz tymi, którzy są u nas wypożyczeni. Do tego dołożylibyśmy utalentowanych chłopców z regionu. Tylko, czy chcemy kompromitować się na arenie całej Polski i przywozić z wyjazdów bagaż dziesięciu bramek? A jeździmy po ponad 500 kilometrów w jedną stroną. To są ogromne koszty. Czy jest więc sens? Mniejszym złem będzie zapłacenie kary i wycofanie się z rozgrywek. Jeżeli do 6 grudnia nie otrzymamy wiążącej odpowiedzi ze strony władz miasta, to tak zrobimy. Nie dostaliśmy obiecanych pieniędzy i muszę je wyciągnąć z prywatnego portfela. Ale robię to już ostatni raz – wyjaśnia prezes.
Deklaracja Zbigniewa Pakuły jest jasna.
Jeżeli do 6 grudnia nie będziemy mieli jasnego przekazu, jakie środki finansowe przekaże miasto na gorzowską piłkę nożną w III lidze, to myślę o wycofaniu drużyny z rozgrywek.
- Portugalski skrzydłowy przechodzi do Jagi z cypryjskiego klubu. Wcześniej już grał w Ekstraklasie
- Spełnienie wymarzonego scenariusza dla polskiej piłki klubowej coraz bliżej
- Wielki hit Bundesligi. Mecz na szczycie w Leverkusen
- Czas na kolejne emocje związane z meczami najlepszej ligi świata
- Boniek podsumował zwycięstwo Jagi. „To nie jest jakiś wielki sukces”