Brazylijczyk Kady Iuri Borges Malinowski, znany jako Kady, wyraził chęć gry w reprezentacji Polski. W rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty” intencje zawodnika polskiego pochodzenia potwierdził dziennikarz z Azerbejdżanu, Vusal Mahmudov.
Kady, gwiazda Karabachu Agdam, dał się we znaki piłkarzom Lecha Poznań w meczach eliminacji Ligi Mistrzów. Rewanżowe spotkanie w Baku Azerowie wygrali aż 5:1. Dwie bramki w starciu zdobył właśnie Brazylijczyk.
Piłkarz urodził się na Kurytybie i nie posiada polskiego obywatelstwa, ale z naszym krajem łączy go osoba dziadka.
– Po występie przeciwko Lechowi Poznań w eliminacjach Ligi Mistrzów skontaktował się z nim PZPN. Dziadek ze strony jego ojca był Polakiem i przeniósł się do Ameryki Południowej wiele lat temu. Stracił kontakt z rodziną, ale nie zrezygnował z nazwiska Malinowski – powiedział w rozmowie z portalem „WP Sportowe Fakty” azerski dziennikarz, Vusal Mahmudov, który wcześniej przeprowadził wywiad z piłkarzem.
Kady wówczas wyznał, że toczyły się dyskusje w kontekście jego gry dla reprezentacji Polski. Nie ukrywał też, że zaszczytem byłaby gra dla kadry Azerbejdżanu, choć według Mahmudova, priorytetem dla piłkarza jest gra w biało-czerwonych barwach.
– Kady chce grać u boku Roberta Lewandowskiego i innych gwiazd. Choć oczywiście nie bez znaczenia jest tu też brak nadziei na dostanie się do kadry Brazylii. Jest bardzo uzdolniony, a do tego widać u niego dużą motywację. Dobrze gra obiema nogami, ale jest też prawdziwym graczem zespołowym. W Karabachu szybko podbił serca kibiców. Rozwija się w coraz szybszym tempie i jeśli tak będzie dalej, to może zajść naprawdę bardzo daleko – dodał.
26-letni Kady dopiero rok temu na poważnie zaistniał w seniorskiej piłce. Po tym jak nie przebił się w portugalskiej drugiej lidze – w Estoril Praia i Vilafranquense, w czerwcu 2021 roku podpisał kontrakt z Karabachem Agdam. Brazylijczyk już w pierwszym sezonie został królem strzelców azerskiej ekstraklasy, a z zespołem zdobył mistrzostwo i puchar kraju. W trwającym kampanii wystąpił w czternastu spotkaniach, w których zdobył pięć bramek i zanotował pięć asyst.
Źródło: WP Sportowe Fakty
- Ekspert krytykuje klub za zbyt dużą liczbę obcokrajowców. Szybko zapomniał czasy, gdy sam był szkoleniowcem
- Mateusz Klich reaguje na doniesienia o swoim powrocie do Ekstraklasy
- Wielkie plany Motoru Lublin
- Mohamed Salah zakończył negocjacje z Liverpoolem
- Szymon Marciniak poprowadzi hit Ligi Mistrzów. Rewanż za Superpuchar Europy