Czesław Michniewicz na środowej konferencji prasowej przed meczem z Holandią był bardzo tajemniczy, czego wcześniej nie doświadczaliśmy z jego strony.
Selekcjoner nie chciał zdradzić na konferencji na kogo postawi w bramce, choć już na samym początku zapytany został o to, czy z Holandią bronić będzie Szczęsny, czy Skorupski. – W bramce zagra bramkarz. Nazwisko poznacie w dniu meczu – uśmiechnął się Michniewicz i po chwili dodał, że niespodzianek nie będzie.
Selekcjoner w środę był bardzo tajemniczy, co jest do niego bardzo niepodobne.
– Nie mówię zbyt wiele, by nie ułatwiać też analizy naszej drużyny przeciwnikom – tłumaczył.
Zdradził tylko, że dwóch zawodników narzeka na mikrourazy.
– To nic groźnego, ale decyzję odnośnie ich przydatności, podejmiemy wieczorem. Na pewno, jeśli będzie jakiekolwiek ryzyko, nie będziemy go podejmować, bo mamy przed sobą jeszcze mecz z Walią i aż czterech zawodników zagrożonych kartkami (Zieliński, Bednarek, Bereszyński, Skorupski) – przypomniał Michniewicz.
– Jesteśmy przygotowani na dwa warianty. Z jednym, ale też z dwójką napastników – przyznał selekcjoner.
– Do nikogo nie chcemy podchodzić na klęczkach. Wiadomo, że przegrani po meczu najczęściej mówią o stylu, a wygrani o tym, z kim grają następny mecz. W sporcie najważniejszy jest wynik, ale dla nas ważne będzie też to, w jaki sposób go osiągniemy, bo nie chcemy ograniczać się tylko do przeszkadzania, ale też wykorzystywać nasze atuty – zakończył Czesław Michniewicz.
- Kiedyś czołowy pomocnik Ekstraklasy. Dziś strzela gole w…. Indonezji (WIDEO)
- Majówka z piłką nożną. Telewizyjny rozkład jazdy
- Wyjątkowa oferta Viaplay! Kup 12-miesięczną subskrypcję pakietu ‘Total’i ciesz się 3 pierwszymi miesiącami za darmo
- Kibice Pogoni i Wisły grożą bojkotem finału Fortuna Pucharu Polski! Ultimatum dla PZPN!
- Kto wygra Ekstraklasę? Ekspert wyliczył, matematyka nie kłamie