Jacek Magiera i Rafał Leszczyński przed meczem Śląska z Rakowem

W niedzielne popołudnie Śląsk Wrocław zmierzy się z Rakowem Częstochowa w hitowym meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Na Tarczyński Arena Wrocław spotkają się aktualny lider tabeli z mistrzem Polski. Przed tym ważnym starciem głos na konferencji prasowej zabrali trener Jacek Magiera i Rafał Leszczyński.

JACEK MAGIERA

O PRZEMIANIE ŚLĄSKA:


Kluczowe są fundamenty, o których ciągle mówimy. Pasja, determinacja, wypracowane standardy, wiara w to, co się robi. Cieszymy się z tego, bo nie przypuszczaliśmy, że aż tak to będzie wyglądało. Zakładaliśmy, że będziemy wygrywać i teraz zamierzamy to kontynuować. Wierzymy w siebie. Frekwencja też napawa optymizmem i niesie nas do zwycięstw.

O ZNACZENIU KIBICÓW:

Kibice mają duże znaczenie. Gra się po to, aby było ich na stadionie jak najwięcej. Mieliśmy komplet na Legii, teraz kolejny taki mecz z Rakowem. Po to się zostaje piłkarzem, żeby grać przy pełnych trybunach. Piłkarze najlepiej wiedzą, ile to daje. Lepiej grać przy pełnych trybunach niż przy pustych.

O MOMENCIE NA MECZ Z RAKOWEM:

To dobry moment na takie spotkanie. Ostatnia kolejka rundy jesiennej, 40 tysięcy kibiców na trybunach. Śląsk jest w dobrej formie, Raków także znajduje się w dobrej dyspozycji. Widziałem mecz Rakowa w Lidze Europy, który wygrali zasłużenie. Nie zmienia to naszego podejścia. Chcemy być skuteczniejszym zespołem, który wygra to spotkanie.

O ROZPRACOWANIU RAKOWA PO PUCHARACH:

Mecz Rakowa w pucharach nie zmienia naszego podejścia i przygotowań. Ja bym chciał grać co trzy dni. Występować w pucharach w tygodniu, a w weekend w lidze. Przeżywałem to jako piłkarz i trener. To jest coś pięknego dla sportowca. My mamy swoje przygotowania, a Raków swoje. Mamy dobrze przygotowane boisko, odśnieżone. Możemy się dobrze przygotować.

O ZASTĄPIENIU NAHUELA PRZEZ ŻUKOWSKIEGO:

Brak Nahuela oczywiście jest widoczny. To czołowy zawodnik i to dla nas duża strata, że nie może grać. Po Rakowie się odwołamy od jego kary, bo jest ona zbyt wysoka. Trzech zawiniło, a jeden został ukarany. Chcemy walczyć o skrócenie kary. Jestem też zadowolony z dyspozycji Mateusza Żukowskiego. Potwierdził walory, o których wielokrotnie mówiłem. Chciałbym, żeby to potwierdzał i dawał od siebie tyle, ile może. Czekamy na przełamanie, jeśli chodzi o liczby. Jestem przekonany, że Mateusz w tym roku wpisze się na listę strzelców i będzie miał te liczby.

O SYTUACJI KADROWEJ:

W ostatnim meczu z boiska zszedł Patrick Olsen. Nie trenował we wtorek, środę, czwartek. Są dwa dni do meczu. Czy będzie w kadrze meczowej? Zdecydujemy z nim, fizjoterapeutą i lekarzem. Albo będzie, albo nie. Wrócił do treningu natomiast Kenneth Zohore, który miał lekki uraz mięśniowy i nie zagrał w Radomiu.

O KAROLU BORYSIE PO MŚ U17:

Cały czas na niego liczę. Nie będzie w kadrze na najbliższy mecz z Rakowem. Ma kontuzje mięśni brzucha. Jest objęty indywidualnym procesem treningowym. Raków w jego przypadku jest wykluczone. Może na Koronę będzie w kadrze.

RAFAŁ LESZCZYŃSKI

OBRONIE KARNEGO W RADOMIU I TRENERZE:

Jak się broni, to się nie patrzy na trenera czy sztab. Chce się złapać piłkę. Trener daje nam dużą swobodę w działaniach. Jest piłkarskim ojcem, ale nie tylko piłkarskim. O tematach życiowych też można z nim porozmawiać.

Z reguły przygotowanie do karnych odbywa się tak, że na wyjeździe przed obiadem wspólnie z trenerem bramkarzy, asystentem i Kacprem Trelowskim oglądamy rzuty karne. Wszystko analizujemy i staramy się znaleźć złoty środek. Tym razem się udało i cieszę się bardzo.

O NAJTRUDNIEJSZYM MECZU W SEZONIE:

Ameryki nie odkryję. Bramkarze mówią, że te najgorsze te mecz, w których najmniej się dzieje i to potwierdzam. Trzeba zachować koncentrację w każdym momencie. Mecz z Zagłębiem był dla mnie najtrudniejszy. Najgorzej przełknąć gorzką taką pigułkę. W pierwszej połowie dominacja, a potem gorsze 10 minut i przy moim udziale przegraliśmy.

O ALEKSIE PETKOVIE I MOCNIEJSZEJ OBRONIE:

Aleks to bardzo ważne ogniwo naszego zespołu. Łukasz Bejger przy nim bardzo urósł. Zresztą podobnie jak cała linia obrony. Oni w dwójkę, w mojej opinii są najmocniejszą parą stoperów w lidze.

O NOWYM KONTRAKCIE ZE ŚLASKIEM:

Toczą się rozmowy w sprawie nowej umowy. Zobaczymy, jak się potoczą. Z jednej i drugiej strony jest chęć współpracy. Wydaje mi się, że jesteśmy blisko i niedługo będzie można coś fajnego. Trwa przeciąganie liny, zobaczymy jak dalej to pójdzie.

O OCZEKIWANEJ LICZBIE CZYSTYCH KONT:

Mogę oddać te zera z tyłu, żeby w każdym meczu były trzy punkty. Chcę, żeby dobro drużyny było na pierwszym miejscu. Nie mam określonej liczby czystych kont, które chcę zdobyć. Cieszę się jak to wygląda, ale najważniejsze, żeby zespół punktował za trzy.

O NAJLEPSZYM MOMENCIE W KARIERZE:

Jeśli popatrzymy na moją przygodę, to wiadomo, że w Ekstraklasie nie mam za dużo tych spotkań. Teoretycznie czy statystycznie to jest mój najlepszy moment w karierze.

O MECZU Z JOHNEM YEBOAHEM:

Nie jest to konwencjonalny i łatwy zawodnik do przeczytania. Widzieliśmy w poprzednim sezonie, że nie jest łatwo go zatrzymać. Liczymy, że nam się to uda.

fot. Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl

Źródło: Biuro Prasowe Śląska Wrocław

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.