Marek Gołębiewski po porażce Legii z Leicester City: Jestem trenerem tymczasowym, a wyniki na pewno mnie nie bronią

W meczu 5. kolejki grupy C Ligi Europy UFEA Legia Warszawa uległa na wyjeździe Leicester City 1:3. Po zakończeniu spotkania na pytania dziennikarzy odpowiadał Marek Gołębiewski, szkoleniowiec stołecznej drużyny.

Trener Marek Gołębiewski:

– To było bardzo ciężkie spotkanie. Od początku meczu Leicester narzuciło nam swój styl gry. Z biegiem czasu zmieniliśmy nieco ustawienie i wówczas nasza gra zaczęła wyglądać lepiej. Przy wyniku 0:2 udało nam się zbliżyć do rywala, ale po stałym fragmencie gry zrobiło się 1:3. Brakowało nam zbyt wiele, żeby zdobyć dwie bramki takiej drużynie jak Leicester.

– Yuri Ribeiro i Filip Mladenović to typowi wahadłowi. Nie mając większej możliwości wyboru zdecydowaliśmy się grać piątką obrońców. Po stracie gola zmieniliśmy sposób gry na czwórkę defensorów, ale potem straciliśmy dwie bramki. Na boisku grają piłkarze, a systemy są tylko po to, aby odpowiednio się przeciwstawić.

– O dalsze plany wobec mojej osoby należy pytać prezesa. Podpisywałem kontrakt i zostałem poinformowany o tym, że jestem trenerem tymczasowym. Wyniki na pewno mnie nie bronią

– Nie obawiam się, bo mówiąc przewrotnie, każdy zawodnik zdaje sobie sprawę, gdzie gra. Dla każdego trenera zawodnik powinien zostawiać swoje serce. Zawodnicy doskonale wiedzą, gdzie są i będą oddawać swoje serce dla Legii.

– Jestem osobą żywiołową i reaguję na to, co dzieje się na boisku. Jeżeli zawodnik popełnił błąd, który kosztował nas utratę bramki, to właśnie tak zareagowałem.

– Luquinhas był dzisiaj wyróżniająca się postacią. Jeżeli mielibyśmy w składzie dwóch czy trzech piłkarzy o podobnym profilu, to na pewno łatwiej byłoby mu notować lepsze liczby.

Leicester City – Legia Warszawa 3:1 (3:1)

Gole: Daka (11’), Maddison (21’), Ndidi (33’) – Mladenović (26’)

Żółte kartki: Thomas (61’), Albrighton (89’) – Mladenović (38’), Wieteska (48’), Jędrzejczyk (87’).

Leicester City: Schmeichel – Castagne, Soyuncu, Evans, Thomas – Soumare (Dewsbury-Hall 63’), Maddison (Perez 63’), Ndidi – Lookman (Albrighton 85’), Barnes, Daka (Iheanacho 85’)

Rezerwowi: Ward, Stolarczyk, Bertrand, Vardy, Albrighton, Iheanacho, Perez, Amartey, Choudhury, Dewsbury-Hall, Vestergaard, Madivadua

Legia Warszawa: Miszta – Johansson (Hołownia 46’), Wieteska, Jędrzejczyk – Ribeiro, Slisz, Martins (Celhaka 71’), Mladenović (Skibicki 71’) – Muci, Emreli (Włodarczyk 78’), Luquinhas (Pekhart 78’)

Rezerwowi: Tobiasz, Hołownia, Pekhart, Celhaka, Skibicki, Włodarczyk, Rose, Ciepiela

To trzecia z rzędu porażka Legii w LE, jednak sytuacja w grupie ułożyła się tak, że podopieczni Marka Gołębiewskiego wciąż mają szansę na awans do fazy pucharowej tych rozgrywek. Warszawianie zdobyli sześć punktów, a w ostatniej kolejce zagrają 9 grudnia u siebie ze Spartakiem Moskwa, który ma siedem „oczek”. Tyle samo zgromadziło Napoli , które w środę niespodziewanie przegrało w stolicy Rosji 1:2. Leicester City po czwartkowym zwycięstwie ma osiem punktów.

Fot. Mateusz Kostrzewa, legia.com

Źródło: Biuro Prasowe Legii Warszawa

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.