Do porażki polskiej reprezentacji z Węgrami odniósł się w felietonie na portalu meczyki.pl Sławomir Peszko. Wielokrotny reprezentant kraju, aktualnie zawodnik Wieczystej Kraków negatywnie ocenia dotychczasową pracę Paulo Sousy.
– Widzę, że na pomeczowej konferencji wyszła zarozumiałość selekcjonera. Na szczęście tego nie oglądałem, mnie już jego gadka nie czaruje. Bajery są dla dziennikarzy. Oni muszą to oglądać, ja nie muszę. Trener może pięknie mówić, a konkrety są takie, że jedyny sensowniejszy zespół, z którym udało się wygrać, to Albania. Nie róbmy jaj i nie mówmy o Andorze czy San Marino. A skoro Paulo Sousa się czuje tak pewnie, to szkoda, że tej pewności nie widać u drużyny na boisku – ocenił Peszko.
Były reprezentant Polski w dalszym ciągu wierzy, że naszej drużynie narodowej uda się zakwalifikować na mundial. Peszko swoją wiarę pokłada nie w selekcjonerze, a w piłkarzach.
– Nic jeszcze nie jest stracone. Nadal możemy awansować na mundial. Weszliśmy do baraży, kontrakt trenera automatycznie się przedłużył. Mimo tylu jego błędów Katar wciąż jest realny. (…) Jestem dobrej myśli przed barażami, bo wierzę w tych piłkarzy, wierzę w tę drużynę, wierzę w reprezentację Polski. Natomiast patrząc na to, jak radzimy sobie na wyjazdach i kogo możemy wylosować, nikt nie może być pewny, że gładko przejdziemy choćby do finału – napisał „Peszkin”.
Źródło: Meczyki.pl
- Kiedyś czołowy pomocnik Ekstraklasy. Dziś strzela gole w…. Indonezji (WIDEO)
- Majówka z piłką nożną. Telewizyjny rozkład jazdy
- Wyjątkowa oferta Viaplay! Kup 12-miesięczną subskrypcję pakietu ‘Total’i ciesz się 3 pierwszymi miesiącami za darmo
- Kibice Pogoni i Wisły grożą bojkotem finału Fortuna Pucharu Polski! Ultimatum dla PZPN!
- Kto wygra Ekstraklasę? Ekspert wyliczył, matematyka nie kłamie