Trener Rakowa przed meczem ze Sturmem Graz. „Nikt w klubie nie musi przestawić żadnej wajchy z presją”

Dawid Szwarga, szkoleniowiec Rakowa Częstochowa, udzielił obszernej wypowiedzi przed czwartkowym meczem w Lidze Europy. Jego zespół zmierzy się na wyjeździe ze Sturmem Graz. Stawką będzie przedłużenie szans na zajęcie trzeciego miejsca w grupie premiowanego awansem do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy.

Raków Częstochowa, aby realnie mógł myśleć o grze na wiosnę w Lidze Konferencji, musi wygrać ze Sturmem różnicą dwóch bramek.

– Plan zakłada strzelenie bramki i reakcję po niej. Jeśli trzeba będzie reagować, coś zmieniać, by strzelić drugą, będziemy to robić. Ale na starcie meczu nie myślimy o konieczności wygranej 2:0 – mówi Dawid Szwarga.

– To dla nas trzynaste spotkanie w tej rundzie w Europie. Jestem przekonany, że to doświadczenie zaprocentuje w przyszłości. Jest ogromne. Widać to na przykładzie Sturmu, który dwa lata zbierał doświadczenie i widać, że potrafi być skuteczny. Finalnie o wyniku – zwłaszcza w Europie – decydują detale. Małe rzeczy. Ja już nie mówię tylko i wyłącznie o meczu i decyzjach w jego trakcie, ale o przygotowaniu się do meczu, o logistyce, organizacji, wyjeździe, o powrocie, o posiłkach. O wszystkim, co jest istotne, a co na przykład skraca czas podróży, skraca czas regeneracji. Mówiąc o nabywaniu doświadczenia, nie mam na myśli tylko siebie, ale cały klub. Poza tym doświadczenie zdobywają doświadczenie. Przed startem fazy grupowej, w naszej kadrze mieliśmy tylko czterech piłkarzy, którzy w swojej karierze w niej grali. Jestem pewien, że gdyby zachować ich obecne doświadczenie, ale pozwolić rozegrać jeszcze raz wcześniejsze mecze, mieliby zupełnie inną pewność siebie, podejmowaliby inne decyzje – dodaje szkoleniowiec.

Zespół Rakowa w tym tygodniu czekają dwa bardzo ważne mecze. Oprócz dzisiejszego pojedynku ze Sturmem, podopieczni Szwargi zmierzą się w niedzielę ze Śląskiem Wrocław w Ekstraklasie. Szkoleniowiec został zapytany o to, czy da się wyczuć, że w klubie przestawiana jest wajcha z presją mocniej w którymś z tych meczów.

– Nikt w klubie nie musi przestawić żadnej wajchy z presją. Nikt w klubie nie zmusi mnie do tego, bym pracował inaczej w zależności od konkretnego spotkania, bo mam swoje standardy pracy i one są zawsze takie same. To nie jest tak, że gramy w niedzielę ze Śląskiem Wrocław, więc stawiam tu jakiś priorytet, bo dla mnie wszystkie sześć meczów do końca rundy ma taką samą wagę, już nie mówiąc o pucharowym starciu z Cracovią, gdzie jeden mecz zdecyduje o naszym być albo nie być. Presja dla mnie jest identyczna i przede wszystkim sam ją na siebie narzucam. To ja chcę się zawsze najlepiej przygotować, zrobić wszystko, by później móc powiedzieć, że dobrze zarządziłem grą, że zrobiłem dobre zmiany. Zawsze wysłucham władz klubu, ale finalnie nie będzie mieć to wpływu, jak będę pracował – zakończył Dawid Szwarga.

Źródło: Goal.pl

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.