Aleksandar Vuković, szkoleniowiec Legii przed meczem z Zagłębiem Lubin: Nie zawsze najlepsi zawodnicy tworzą dobrą drużynę

Aleksandar Vuković, szkoleniowiec warszawskiej Legii odpowiadał na pytania dziennikarzy przed meczem 20. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin.

Trener Aleksandar Vuković:

– Od dłuższego czasu nie zaprzątam sobie głowy tematem Mahira Emrelego, ale jestem na bieżąco i wiem o jego odejściu. Interesuje się bardziej sytuacją Luquinhasa, ale to jest zupełnie inny temat. Jest duże zainteresowanie, rozmowy. Bardzo możliwe, że do tego transferu dojdzie. Musimy być na to gotowi jako drużyna. Robimy wszystko, żeby tak to wyglądało. W takich sytuacjach staram się zachować spokój. Jako trener chce znaleźć rozwiązania. Zrobię wszystko, żeby drużyna na tym nie straciła. W takich sytuacjach dużą szansę dla siebie mogą widzieć kolejni piłkarze, którzy mogą pokazać, że są w stanie zapełnić tę lukę.

– Wróciłem do Legii po to, żeby skupić się tylko i wyłącznie na Legii. Nie chcę poruszać innych kwestii. Drużyna bardzo dobrze pracuje i jest zaangażowana. Przepracowaliśmy profesjonalnie okres przygotowawczy. Pracujemy z dużą determinacją, ale to liga nas zweryfikuje. Kolejne spotkania w Ekstraklasie pokażą, jak jesteśmy przygotowani. Nie chcę składać żadnych obietnic. Boisko pokaże na co nas stać.

– Jestem zadowolony z tego, że dołączył do nas Paweł Wszołek. Piłkarza o takim profilu potrzebowaliśmy w drużynie. Jest kilku zawodników, którzy muszą udowodnić, że stać ich na dużo więcej. Całościowo myślę jednak, że w zespole mamy bardzo dużo jakości.

– Musimy być inną drużynę niż miało to miejsce w poprzedniej rundzie. Cel zależy w dużej mierze od naszej determinacji i naszej pracy. Chcemy prezentować się inaczej, lepiej.

– Gdy Radek Majecki nas opuścił, w tym samym momencie Radek Cierzniak był kontuzjowany. Został nam wówczas jedynie Wojciech Muzyk, który przez pewien czas był jedynym golkiperem. Gdy odchodził Jarek Niezgoda, to oni piłkarze zaczęli strzelać – Kante, Rosołek. Po obozie dołączył do nas Tomas Pekhart i również on prezentował wysoką formę. Z każdego zawodnika będę starał się wyciągać to, co ma najlepszego. Nie ma co jednak do tego wracać. Skupiam się na tym, co jest przed nami.

– Nie chcę zapeszać, ale sytuacja zdrowotna jest coraz lepsza. Poza drużyną są tylko Yuri Ribeiro i Bartosz Kapustka, którzy trenują regularnie i są coraz bliżej powrotu. Jędza i Joel zaczynają trenować z drużyną i biorą udział w grach z zespołem. Paweł Wszołek jest profesjonalistą, a do tego od początku był świetnie przygotowany fizycznie. Razem z Maikiem Nawrockim są brani pod uwagę na mecz z Zagłębiem.

– Nie mieliśmy rozmowy z trenerem Michniewiczem. Szkoleniowiec bardzo dobrze zna wszystkich zawodników Legii, więc żadnych odkrywczych informacji z naszej strony nie dostanie.

– Jeżeli transfer Luquinhasa dojdzie do skutku, to będziemy myśleć z dyrektorem sportowym, żeby ktoś nowy dołączył do zespołu. Tyle mogę na razie powiedzieć. 

-Sprawa jest jasna. Zawodnik, który wydaje się bliski podpisania kontraktu z innym klubem, nie będzie brany pod uwagę na najbliższy mecz. Jeżeli sytuacja Luquinhasa się zmieni, wówczas będziemy myśleć o tym piłkarzu w kontekście kolejnych spotkań.

– Nie chciałem zburzyć żadnej hierarchii. Ona jest jasno ustalona. Mamy swoich liderów. To był gest, który miał podkreślić postawę Luquinhasa. Powiadomiłem wówczas, że może być to opaska na krótki czas. Mamy porównanie dwóch zupełnie innych historii odejścia z klubu, świadczących po prostu o ludziach.

– Jest duża różnica w przygotowaniu drużyny do walki o otrzymanie. Inna jest psychologia, ale z drugiej strony pozostałe aspekty są podobne. Przygotowujemy się do spotkań z takimi samymi przeciwnikami, w takich samych warunkach. Uważam również, że mamy podobny potencjał ludzki do tego, z którym zdobywaliśmy mistrzostwo. W każdym meczu będziemy mieli swoją szansę i będziemy chcieli o nią zawalczyć. Musimy sobie z tym poradzić. Walcząc o mistrzostwo też przegrywaliśmy niektóre spotkania. Wtedy też nie było to akceptowalne. Porażki tym bardziej nie będą nam się podobały w tej sytuacji. Chcemy pokazać, że stać nas na lepszą grę. Jako drużyna chcemy indywidualnie prezentować się coraz lepiej, a następnie regularnie poprawiać swój bilans punktowy.

– Powołam się na pewien cytat: „Nie zawsze najlepsi zawodnicy tworzą dobrą drużynę, ale zawsze dobra atmosfera tworzy dobrą drużynę”. Ja wierzę w te słowa. Dla mnie to jest całkowicie jasne. Chcemy poprzez pewne zasady i zachowania utworzyć grupę, która wspólnie chce o coś walczyć. Tylko tak jesteśmy w stanie zmienić swoją sytuację.

– Zmiana trenera nie jest dla nas ułatwieniem. Podobna sytuacja była w Lechii Gdańsk, gdy przychodził tam Piotr Stokowiec – szybki skok w tabeli i walka o puchary. Zagłębie będzie kompletnie inną drużyną, która zacznie wygrywać spotkanie. Nasi rywale będą mieli swoją ambicję i motywację. Spodziewam się trudnego spotkania. Zagłębie będzie dobrze zorganizowane w defensywie. Mam nadzieję, że rywale zaczną wyglądać dobrze od np. 10 lutego, po meczu z nami.

– Mamy podobne podejście – my wszyscy pracujący z drużyną. Robimy co w naszej mocy, żeby jako zespół wyglądać coraz lepiej. Wszystko co mam, poświęcam na pracę z drużyną.

Źródło: Biuro Prasowe Legii Warszawa

***

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.

Możliwość komentowania została wyłączona.

Miejsce na twoją reklamę

Chcesz zareklamować się na portalu z ogromną ilością wyświetleń? Bardzo dobrze trafiłeś!!! To jest miejsce gdzie w dobry sposób pokażesz swoją firmę.