Adam Gilarski, rzecznik dyscyplinarny PZPN, zdradził w rozmowie z WP SportoweFakty, że Filip Mladenović zostanie surowo ukarany za swoje niesportowe zachowanie po finałowym meczu Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa. Serb w tym sezonie już nie wystąpi.
Filip Mladenović po ostatnim gwizdku finału Pucharu Polski uderzył trzech zawodników Rakowa Częstochowa. W mediach pisało się na temat spodziewanej surowej kary dla Serba i tak też się stanie. Potwierdził to rzecznik dyscyplinarny PZPN.
– To precedens. Nie było jeszcze takiej sytuacji, bo mówimy tu o serii ciosów. Kara za takie zachowanie musi być dotkliwa. Pewne jest, że w tym sezonie Filip Mladenović już nie zagra – przekazał Adam Gilarski w rozmowie z WP SportoweFakty.
Spekuluje się, że zawodnik Legii może zostać zdyskwalifikowany nawet na trzy miesiące. Kontrakt Mladenovicia ze stołecznym klubem wygasa po sezonie i wciąż nie wiadomo, czy zostanie przedłużony.
Piłkarz zdecydował się na publiczne przeprosiny wszystkich, którzy ucierpieli na jego zachowaniu.
Oświadczenie Filipa Mladenovicia
“Finał Fortuna Pucharu Polski był meczem pełnym emocji i dramaturgii. Niestety, również tych pozasportowych, które udzieliły się mojej osobie” – brzmi komunikat zawodnika Legii Warszawa.
“Przepraszam za swoje zachowanie piłkarzy, przede wszystkim Marcina Cebulę, Wiktora Długosza i Jeana Carlosa, oraz sztab Rakowa Częstochowa, łącznie z trenerem Markiem Papszunem. Mam świadomość, że to było niedopuszczalne. Tak nie powinien zachowywać się żaden sportowiec. Przepraszam również zawodników mojej drużyny, mój sztab i kibiców za niegodne reprezentowanie barw Legii Warszawa” – czytamy dalej.
“Informuję, że więcej publicznie nie będę zabierał głosu na ten temat” – podsumował Mladenović.
- Kolejny były gracz Wisły Kraków dołączy do Wieczystejprzez Grzegorz Sawicki
- Kowalczyk „ma bekę” ze Szczęsnego i jego „kościoła”przez Grzegorz Sawicki
- Losowanie Euro 2025 kobiet. Podział na koszykiprzez Grzegorz Sawicki
- Szalona radość Ewy Pajor po historycznym awansie (WIDEO)przez Grzegorz Sawicki
- Tak Michał Probierz podsumował rok w wykonaniu reprezentacji Polski. Te same frazesy co zawszeprzez Grzegorz Sawicki